O Babeckich, rodzie
Procheńskich
i najstarszych właścicielach Babicy
O najstarszych rodach babickich nie zachowało się zbyt wiele informacji, ale te które przetrwały wnoszą cenne informacje o najdawniejszych dziejach Babicy oraz dawnego folwarku, zamku obronnego w Prochnej, którą Babica wchłonęła dopiero na początku XVII w. Ziemie te od najdawniejszych czasów należały do województwa sandomierskiego, w jego zaś granicach do powiatu pilzneńskiego. Kiedy została założona Babica dokładnie nie wiadomo.
Podawana w „Encyklopedii Staropolskiej” Zygmunta Glogera data
istnienia Babicy już w 1136 r. nie znajduje potwierdzenia w źródłach
historycznych. Brak pewności, że to chodzi o naszą Babicę, pod Rzeszowem.
Podobnie nie znajduje potwierdzenia podawana informacja, m.in. przez Stanisława
Kłosa w wydawnictwie „Rzeszów, Głogów Małopolski, Tyczyn, Błażowa i okolice”
(Wydawnictwo: P.U.W. „Roksana” Sp. z o.o. Krosno, 1998 r. str. 184), że Babica
wymieniana jest w 1392 r. i należała do Zawiszy Czarnego. Zawisza z Garbowa
herbu Sulima otrzymał przydomek Czarny i żył w latach 1370-1428). Być może
istnieje tu zasadniczy błąd - skojarzenie z Zawiszą synem Mikołaja z Łęk,
dziedzicem Babicy z 1392 r. kiedy to Czadora z Prochny i Babicy nadaje sołectwo
w Lutczy Mikołajowi Bessegerowi.
Jest pewnikiem, istnienie Babicy już w 1326 r. Kolejne
informacje pochodzą z 1373 r. kiedy to Władysław książę opolski i pan na Rusi
wydaje przywilej nadający wieś Lutoryż i pozwalający osadzić tę wieś nad rzekami
Babica i Wisłok oraz wybudowanie na nich młynów i sadzawek. (ZDM I 142). O
Babeckich wiemy, że był to ród „starodawny” na Mazowszu, z którego Walenty
Babecki był w połowie XVIII w. akademikiem krakowskim.
Antoni Schnejder w „Encyklopedii do Krajoznawstwa Galicji”
podaje, że pierwotnie Babica była gruntem Babickich herbu Dołęga, a tych jako
fundatorów Babicy wywodzących się od Babeckich z Mazowsza. Babeccy był to duży i
mężny ród. Bartosz Paprotnicki w „Herbach Rycerstwa Polskiego” podaje, że „dom
Babeckich zrodzony i mężowie wielcy z tego domu bywali i byli wieku mego”. Z
pracy tej dowiadujemy się też, że Józef Pszeński z rodu Babeckich z Mazowsza
wyszedł do Rusi i tam zostawił potomstwo.
Procheńscy są najstarszych rodem po Babeckich z Mazowsza.
Jako właściciele Prochny pieczętowali się herbem Gryf. W polu czerwonym był
biały gryf, którego połowa przednia od głowy podobna była do orła z dziobem
zakrzywionym, językiem wywieszonym z dwoma skrzydłami do lotu wzniesionymi,
druga zaś do lwa stojącego na łapach i z wzniesionym do góry ogonem. Nad koroną
wystaje pół orla z jedną trąbą widoczne na odlewie z roku 1600 (Hipolit
Supiński, Herbarz, str. 102).
Herb Dołęga rodu
Herb Gryf rodu
Babickich Procheńskich
Za protoplastę Gryfitów uznaje się Jaksę (Klemensa) z
Miechowa, ur. ok. 1110 r. zmarłego 27 lutego 1176 , utożsamianego z Jaksą z
Kopanicy. Jaksa w 1162 r. odbył wyprawę do Jerozolimy, założył następnie
klasztor Bożogrobców w Miechowie. W 1145 r. ożenił się z Agapią Dunin c. Piotra
Włostowica Dunina ze Skrzynna i Marii (córki Olega Michała Rurykowicza). W
wianie za żonę, dostał liczne ziemie w krakowskiem. Być może jego wnukiem był
Teodor (Czomber, Cedro, Chader, Czader) ur. ok. 1177 r., zmarły ok. 1238 r. W
latach 1222 -1223 kasztelanem kruszwicki, w 1231 r. wojewodą krakowskim,
stronnikiem Henryka Brodatego. Do listopada 1231 r. palatynem w imieniu
Władysława III. Od 1234 r. prowadził akcję osadniczą.
Wspomniany Teodor Czador był wojewodą krakowskim w latach
1231 – 1237. Jego potomek, Czador z Potoku przenosi w roku 1390 na prawo
niemieckie wsie:
1. Babicę, Domaradz, Lutczę, Prochnę, Śluniki (Sołonkę), Wyżne, Żyznów –
położone w powiecie pilzneńskim;
2. Blinów, Potok Wielki, Sadowie – w woj. lubelskim.
Spotykamy go jeszcze w roku 1390, przy okazji powierzenia
Mikołajowi Bessegerowi, sołtysowi z Lutczy, założenia na prawie magdeburskim wsi
Lutcza. Zachował się ciekawy wypis z tego okresu: „W roku 1390, Król Władysław
II Jagiełło, pismem datowanym w Skokach, w święto Franciszka (5 X), podejmuje
decyzję o przeniesieniu Czadorowi z Potoka wsi Prochnya, Wuzne, Babice, Slunki,
Minussiznow, Lustscha, Domaradz in Sandomiriensi, Sadowe, Potok et Blynow z
prawa polskiego na magdeburskie. Decyzja przez tegoż Króla została zatwierdzona
w Krakowie w wigilię Tomasza apostoła (20 X) na prośbę Stanisława Procheńskiego
z rodu Gryfitów. Żył tu też Gryfita Czador z Potoka, który pismem datowanym na
(... quarta feria post festum Pasche sub anno Domini millesimo ccc nonagesimo
secundo), w środę po święcie Paschy - 17 kwietnia 1392 roku powierzył
swemu zaufanemu Mikołajowi Besseger ulepszenie dziedzictwa (stanu posiadania) we
wsi Lutcza nad rzeką Stobnycza. Historyczny Potok swoimi początkami w
dokumentach sięga 1415 r. Chociaż wcześniej, w XIV w. istniał tu na pagórku
zamek obronny wraz z osadą. W początkach XV stulecia prawdopodobnie była tu
druga faza osadnictwa na prawie magdeburskim. W tym czasie miejscowość stanowiła
własność Mikołaja syna Zawiszy z Łęk”.
Według Jana Długosza dziedzicem Lutczy był Jakub Czepielowski
z herbu Gryf. W pierwszej połowie XV w. dziedzicami Lutczy byli bracia Andrzej i
Jakub Czador z Potoka h. Gryf. Bracia: Marcin, Mikołaj, Jan i Stanisław
Machowscy herbu Awdaniec 16 czerwca 1460 ufundowali w Konieczkowej parafię z
wydzielonych okręgów parafialnych Lutczy, Połomi i Czudca. Nową parafię erygował
14 lipca 1464 biskup krakowski Jan Gruszczyński. W 1536 wsią Lutczą władają L.
Stanisław Domaradzki i Bernard Czepielowski. W 1581 w okręgu Lutcza występuje
Bonarówka. Patronat szlachecki nad ówczesną parafią w Lutczy sprawują
Czepielowscy, Strzyżowscy, Izdebscy i Domaradzcy. Te nazwiska są ważne ze
względu na swój związek z Gryfitami.
Dotąd żaden z rycerzy nie posiadał nazwiska, tylko imię i
nazwę posiadłości, z której się wywodził. Dopiero w wieku XV pojawiają się
nazwiska wyprowadzone z miejscowości osiedlenia. I tak od wioski Prochny poczęli
się nazywać Procheńscy, od Połomii – Połomscy, od Domaradza – Domaradzcy, od
Strzyżowa – Strzyżowscy.
Pierwsza wzmianka o miejscowej ludności, budząca zresztą
sporo wątpliwości, pochodzi z I połowie XIV w. Określa ona liczbę ludności
parafii czudeckiej na 384 osoby (T. Ledenberg, Zaludnienie Polski na początku
panowania Kazimierza Wielkiego, str. 71-72). W skład istniejącej parafii
czudeckiej wchodzi: miasto Czudec i siedem wsi: Nowa Wieś, Pstrągowa, Zaborów,
Prochna, Wyżne, Babica i Niziny (według Długosza, L.B. t.II, str. 255-257).
Okolice są nękane najazdami, wojnami, pożarami epidemiami. Szczególnie Tatarzy
dali się we znaki okolicznej ludności w latach 1240 i późniejszych, a po raz
ostatni w 1624 r.
Fundatorem pierwszego drewnianego kościoła pw. św. Marcina
był Stanisław Procheński, herbu Gryf, właściciel Prochny. Został zbudowany na
lesistym wzgórzu cmentarnym, w miejscu gdzie dziś znajduje się kościółek –
kaplica cmentarna, jako filia kościoła parafialnego pw. św. Trójcy, pod tym
samym wezwaniem. Święty Marcin był patronem Cystersów, co może sugerować
powiązanie fundatorów z tym zakonem. Dokładna data erekcji parafii nie jest
znana (w XVI w. kalwińscy właściciele Czudca zniszczyli dawne dokumenty
kościelne). Ale w 1326 r. istniała zorganizowana parafia która należała do
dekanatu „leśnego” w Dębicy. Istnieje już wtedy kościół pw. św. Marcina.
Pierwsze informacje o jej istnieniu osady w Czudcu pochodzą z 1264 r. Czy sama
jej nazwa Czudec pochodzi od Czadora, tego historycznie nie można dziś już
udowodnić. Pierwszy raz pojawiła się w 1279 r. jako Szugez (Czudec).
Kościół
pw. św. Marcina w Czudcu wzniesiony na
Obecne wnętrze kościoła filialnego
wzgórzu, miejscu byłego kościoła parafialnego pod
pw. św. Marcina. Nawa główna z
tym samym wezwaniem
ołtarzem, w której widnieje obraz
św. Marcina biskupa
W roku 1399 Dymitr z Goraja Gorajski marszałek wielki
koronny, nadaje jednemu z Procheńskich, Cadzikowi – synowi Czadora, wieś Grumkę,
Gruszkę i Zaporze w ziemi chełmskiej. Z tego Zaporowa już się potomstwo
Zaporskimi zowie. O tym jak głęboko tkwiło poczucie pokrewieństwa świadczy fakt,
że w roku 1650 w Prochnej przebywała Urszula Zaporska.
Dalszymi znanymi potomkami są Pakosz i Kietlicz Procheńscy,
dziedzice Prochnej i Połomi. W tej ostatniej założyli parafię i wystawili
modrzewiowy kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja w 1447 r. Jan Długosz podaje, że
w Połomi Cystersi z Pokrzywnicy mieli łany kmieci i sołtysostwo, a kolatorem
kościoła czudeckiego był Stanisław Procheński. Możemy być pewni, że wówczas
istniały dwa silne ośrodki władzy: zamek obronny w Czudcu oraz dwór – zamek
Prochna. Później dopiero pojawiają się informacje o rozwinięciu się
zorganizowanej osady w Czudcu. Wspomniany kościół w Połomi był kościołem
filialnym kościoła św. Zofii w Czudcu. Król Władysław Jagiełło, podążając na
łowy w stronę Lwowa, zatrzymywał się w Połomskim kościółku, dla którego, jak
mówi tradycja, miał ofiarować artystyczny tryptyk. W 1447 r. biskup krakowski
Zbigniew Oleśnicki, na prośbę dziedziców Prochny, Pakosława i Kietlicza
Procheńskich, erygował parafię. Jednakże niespokojne czasy i napady band
zbójeckich spowodowały wybudowanie po drugiej stronie rzeki nowego, obronnego
kościoła z kamienia pod wezwaniem Matki Bożej i św. Mikołaja biskupa, który
przetrwał do dziś. Było to w 1577 r., staraniem ówczesnego dziedzica Kaspra
Dunin - Przystalowskiego.
W 1460 r. Jan i Gabriel Strzyżowscy herbu Gozdawa, zostali
właścicielami Czudca. W tym czasie Procheńscy tracą Żyznów na rzecz
Strzyżowskich. Stanisława Procheńskiego wymieniają akta z roku 1460 i nazywają
go Stanisław de Prucha. Żyje on jeszcze w roku 1508, bo rejestry podatkowe z
Babicy i Wyżnego nazywają go starym (antiqus), w odróżnieniu od Stanisława –
syna (minor), pana na Połomi. Według zachowanych źródeł (Anna Kowalska, Dzieje
Czudca w okresie przedrozbiorowym, Kraków - 1976, str. 79-80) końcem XV w.
Stanisław Procheński jako dziedzic Prochny składa dziesięcinę snopową i konopną
plebanowi w Czudcu. W 1508 r. są wymienieni dwaj Stanisławowie Procheńscy-
senior posiadacz dwóch wsi i Stanisław – junior jednej wsi.
W tym okresie Stanisław Procheński prowadził ze Strzyżowskim,
nowym właścicielem Czudca, spór o przeniesienie kościoła w Czudcu. W 1489 r.
pleban czudecki Jan Młodecki w obecności patronów kościoła Stanisława
Procheńskiego i Mikołaja Strzyżowskiego wyraża zgodę przed sądem biskupim na
przeniesienie kościoła parafialnego św. Marcina do nowo zbudowanego kościoła św.
Zofii. Stanisław Procheński jako fundator kościoła pw. św. Marcina wniósł
protest do sądu biskupiego w Krakowie przeciwko przeniesieniu praw kościoła
parafialnego do nowo zbudowanego, murowanego kościoła, tłumacząc to faktem
spoczywania pod dotychczasowym kościołem i wokół niego ciał jego przodków, za
których kapłani winni się tam modlić. Biskup krakowski Fryderyk Jagiellończyk
wydał postanowienie. Kościołem parafialnym został nowy kościół pw. św. Zofii, a
jego patronami zostali Stanisław Procheński i Mikołaj Strzyżowski.
Teren wokół kościoła pw. św. Marcina w Czudcu kryje w
sobie prochy parafian zmarłych od XIV w.
Stary kościół parafialny pw. św. Marcina zbudowany przed 1326
r. przez Gryfitów nie miał ulec zniszczeniu. Nowo zbudowany w 1435 r. kościół pw.
św. Zofii przejął rolę kościoła parafialnego. Do nowego kościoła przeniesiono
tabernakulum i kamienną chrzcielnicę. Stary kościółek szczęśliwie przetrwał
jeszcze ponad 250 lat. Jednakże aby stało się zadość pamięci pochowanych tam
przodków Procheńskiego - Gryfitów, każdego tygodnia w poniedziałek i piątek
miały być w nim odprawiane msze ciche. W rocznicę poświęcenia kościoła oraz
patrona kościoła św. Marcina, w dniu 11 listopada, nabożeństwo miało być
odprawiane przez samego proboszcza. Obowiązkiem jego miało być też utrzymanie
przy tym kościele wikariusza, który miał odprawiać wspomniane msze i dbać o
kościół. W 1692 r. postanowiono w miejscu, chylącego się ku upadkowi drewnianego
kościoła zbudować nowy, murowany. Kościół ten został zbudowany, dzięki
finansowemu wsparciu Aleksandry Kumanowskiej i Tomasza Zielińskiego. Kumanowska
sfinansowała mury, pokrycie dachowe i wyposażenie jego wnętrza (dotychczasowe
przeniesiono do nowego kościoła pw. św. Zofii).
Kościół zbudowany został na rzucie prostokąta. Zewnętrzna
elewacja słabo rozczłonkowana. Okna zamknięte, półkoliste, ukryte w głębokich,
światło ciemnych wnękach. Ściana zachodnia, z wejściem, zamknięta jest
trójkątnym szczytem przerwanym w części środkowej przez czworoboczną wieżyczkę
na sygnaturkę.
Na dalsze utrzymanie kościoła Kumanowska zapisała czynsz
roczny od sumy 1000 florenów i zabezpieczyła go na kamienicy w Rzeszowie zw. „Osiorówką”.
Czynsz ten miał pobierać – jak pisze Marian Złotek w opracowaniu „Dzieje parafii
czudeckiej”– promotor różańca przy tym kościele parafialnym. W zamian miał
opiekować się kościółkiem i co miesiąc odprawiać tam dwie msze święte w intencji
fundatorki. Kościół w okresie swego funkcjonowania był czterokrotnie
remontowany. W 1885 r. gdy proboszczem był ks. Józef Witkowski (w Czudcu w
latach 1879 – 1915), w latach 30–tych minionego wieku za ks. Błażeja Stopy,
tutejszego proboszcza w latach 1915-1945, w latach 70–tych za ks. Piotra
Szkolnickiego, proboszcza w latach 1968 -1993 oraz w 2004 r. za aktualnego
proboszcza ks. Antoniego Kocoła, Kapelana Honorowego Jego Świętobliwości
Benedykta XVI. Po ostatnim remoncie i renowacji najstarszych grobów obecnie
kościół i jego otoczenie najstarszych czudeckich grobów prezentują się okazale.
Kościół spełnia od dawna rolę kaplicy cmentarnej. W jego podziemiach, w kruchcie
grzebano Procheńskich i pierwszych Grabieńskich, a także zasłużonych parafian.
Grabieńscy na te okoliczność ufundowali nawet epitafium inskrypcyjne Wojciechowi
Grabieńskiemu, staroście stężyckiemu, zmarłemu w 1786 r. z wyliczeniem przodków
do czterech pokoleń, które przetrwało do dziś we wnętrzu tego kościoła.
Stanisław Procheński umiera przed rokiem 1512. W tym roku syn
jego prowadzi spór z plebanem czudeckim Maciejem, który przegrywa i na porękę
ugody składa wadium w kwocie 50 grzywien. Później w roku 1523 prowadzi proces ze
Stanisławem Rzeszowskim o zwrot 1200 grzywien.
Po śmierci ojca objął całą spuściznę, tj. Prochnę, Babicę,
Połomię i Wyżne. Gospodaruje doskonale. Rejestry stwierdzają, ze folwark jest
dobrze prowadzony, stan jego jest dobry, a łąk mają w obfitości. Cały majątek
oszacowany został na 1600 grzywien. Kmiecie Wyżnego i Babicy obrabiają folwark w
Prochnej w roku 1536. Babica ma 23 łany, 5 zagrodników, 6 chałupników, 5 ubogich
i 1 rzemieślnika. Procheński mieszkał w starym gnieździe rodzinnym w dworze
kamiennym (curia). Miał brata Marcina. Odtąd następuje dalszy rozpad rodziny na
dwie linie: Procheńskich i Połomskich. Z Marcina Procheńskiego i żony z domu
Gorajskiej jest Marcian Gorajski (Procheński), dziedzic na Połomi. Miał on żonę
Zakliczankę herbu Topór, kasztelankę połaniecką. Był zamożnym, potomstwa nie
miał i to właśnie on własnym sumptem wystawił murowany kościół w Połomi w roku
1577.
Kościół
parafialny pw. św. Mikołaja w Połomi
Kościół parafialny pw. Wniebowzięcia NMP w Lutczy
zbudowany w 1577 r.
wzniesiony został w II poł. XV w.
Siostra jego wyszła za mąż za Jan Mieleckiego, syna
Waleriana, który po ojcu objął Trzcianę i wioski koło Mielca. Po śmierci brata
Marcina, około roku 1595, odziedziczył Połomię i część Wyżnego. Jak wynika z
rejestrów poborowych z 1581 r. Marcian Procheński posiadał oprócz Prochny,
Połomię pospołu z Janem Kruchowskim oraz Wyżne, gdzie na jego części było 21
łanów, kolonów 4, zagrodników 6, chałupników 9, ubogich 2. Połomia poszła w ręce
Mieleckich.
Jan Mielecki był człowiekiem spokojnym o żadne dygnitates nie
ubiegającym się, dobrym katolikiem. Gdy w okolicy szerzyła się reformacja, on
wytrwał przy wierze ojców. Za jego czasów wizytacja biskupa Radziwiłła
(1595-1598) nie dotarła do Czudca, bo kościół ten był w rękach Kalwinów.
Szczegóły zapisane o Czudcu zaczerpnięto z relacji Jana Mieleckiego z Połomi. Z
Katarzyną, Jan miał dwóch synów, Mikołaja i Jana.
Linię Procheńskich reprezentuje Marcian, który trzy swoje
córki z różnymi „domami” połączył. I tak Zofia wyszła za mąż za Trzcińskiego, a
później za Stanisława Ligęzę. Anna poślubiła Tarnawskiego, Katarzyna –
Burzeńskiego; syn Jan – odziedziczył Prochnę wraz z dworzyskiem, które wówczas
nazywano zamkiem. Jan był chwalony z czynów rycerskich. Równocześnie Marcian z
Prochni, dziedzic na Połomii, w 1585 r. podpisał tzw. kaptur krakowski. Ostatnia
wzmianka o istnieniu zamku w Prochnie pochodzi z 2 grudnia 1587 r.
Stare dworzysko Procheńskich niebawem poszło w rozsypkę. Z
rozwojem wsi Babica, rychło poszła w niepamięć nazwa dawnej osady i folwarku.
Już ks. Andrzej Pruski, proboszcz czudecki (1710 – 1737) przy spisie dochodów
probostwa przy Prochnej taki dopisek łaciński daje: „wiedz, że to dwór Babicki,
inaczej dwór nad Wisłokiem, który przedtem był murowany, teraz sam skarbiec i
rudera w ziemi”. Gdyby nie ten przekaz, dziś nie wiedzieli byśmy gdzie ta wieś
była położona. W rejestrze studiujących na Akademii Krakowskiej pod rokiem 1403
widnieje Mikołaj z Prochny płacący 19 gr. tytułem wpisu. W roku 1639 – 1640
słuchaczem Akademii Krakowskiej był Michał Kazimierz z Prochnej, Czepielewski(?)
Może Ciepielewski ożenił się w Pruchnej?.
Jedyną pamiątką po tym rodzie w naszej okolicy jest herb –
Gryf wygrawerowany na korpusie dzwonu w czudeckim kościele, ufundowanego w roku
1600, który został odlany na pamiątkę przejścia kościoła z powrotem do dawnej
wiary - jak napisał ks. Władysław Gwoździcki „Dziejach miasteczka i parafii
Czudec”. Dzwon należy do najcenniejszych zabytków czudeckiej świątyni. Podczas
okupacji niemieckiej szczęśliwie ocalał dzięki proboszczowi ks. Błażejowi
Stopie. Był w Czudcu proboszczem w latach 1915 – 1945. Wartość historyczną
dzwonu oceniła Marta Nikiel, określając, że jest to piękny przykład
renesansowego ludwisarstwa, ufundowany przez Mikołaja i Samuela Strzyżowskich
właścicieli Czudca, jako wotum z powodu powrotu do kościoła katolickiego po tym,
jak ich przodkowie sprofanowali świątynie rodzinnego im Czudca, przechodząc w
czasie reformacji na arianizm.
Na płaszczu dzwonu w dwu wersetach umieszczono herb Gryf
(lew
w biegu w pionowo ustawionym i w jeden węzeł związanym ogonem) oraz herb Gozdawa
z rozrzuconymi literami N.S. (Nicolaus strzyżowski) i A.L.P. S. Obok znajdują
się inicjały IHS z krzyżykami oraz bogate w treści trzy inskrypcje: „IESV.
SALVATOR.MVNDI. MISERERE. NOBIS STANISLAVS. FICKOVIC. PLEBANVS”, „CVDENSIS.
POST. ECLESIARVM. A.PESTE. HERETICORVM – ELIBERATIONEM. A. D.1600” oraz drobnymi
literami nad tarczą herbow: „NICOLAVS. ET. SAMVEL. STRZIZO. HEREDES. DE. CVDEC”.
Dzwon jest sygnowany nazwiskami ludwisarzy: Martinus Miesola i Jacobus Gidon.
Zabytkowy dzwon z kościoła
pw. Trójcy Świętej
Można sądzić, że Procheńscy jako Gryfici mogli być
właścicielami Czudca, lub jego części. Byli bardzo ściśle związani z Czudcem. Z
XIII w. zachował się przecież dokument legata papieskiego Filipa, potwierdzający
Cystersom należną im dziesięcinę m.in. z Prochny i Czudca.
W 1610 r. Jan Grabieński herbu
Pomian za sumę 86 tys. zakupił majętność procheńską od Piotra i Prokopa
Pieniążków h. Odrowąż, właścicieli m.in. Lutczy i Niebylca. Herbem Pomian oprócz
Grabieńskich pieczętowali się także Sicińscy i Wolscy. Rodzina ta
najprawdopodobniej pochodziła z Grabna w sieradzkim, a potem osiedliła się w
sandomierskim, gdzie służyła na dworach i dobrach królewskich Grabieński był
osobą niepiśmienną, a wszystkie sprawy w jego imieniu wykonywał referendarz.
Jest wiele niejasności wokół przybycia rodu Grabieńskich do Czudca. Z epitafium
z r. 1788 znajdującego się w kościele pw. św. Marcina wynika, że sprowadzili
się oni do Czudca w 1594 r. i najstarszy członek rodziny Jan, w tymże roku objął
go w posiadanie. Z akt wizytacji biskupiej z r. 1596 należało by się domyślać,
że dziedzicem Czudca, lub przynajmniej jego współwłaścicielem był Mikołaj
Strzyżowski. Inny dokument z 1618 r. wymienia jako dziedzica Czudca Adama
Latoszyńskiego, a nie Strzyżowskich czy Grabieńskich. Przyjmuje się jednak, że
Grabieńscy byli właścicielami Czudca w okresie od 1610 (1611) do 1840 r.
Herb Pomian rodu
Herb Odrowąż rodu
Grabieńskich
Pieniążków
O Janie Grabieńskim historyczne przekazy nie wyrażają się
zbyt pochlebnie. Znalazło to swoje odbicie w książce Władysława Łozińskiego
„Prawem i lewem”. Pozostający na usługach Łukasza z Bnina, Opalińskiego starosty
leżajskiego, jako jego ekonom, podstarosta Jan Grabieński był postrachem
ludności w okolicach Leżajska, skutecznie egzekwującym dziesięciny. Został
marszałkiem Wielkim Koronnym. Przy boku Opalińskiego prowadził podjazdy na
Stanisława Stadnickiego, nazywanego diabłem łańcuckim. Opaliński w rewanżu przez
kilkadziesiąt lat dawał przykłady opieki nad Grabieńskimi.
Przy boku Łukasza Opalińskiego, Jan się zadłużył. Poniósł
straty majątkowe. W ramach rekompensaty i wdzięczności, otrzymał w dzierżawę
Sokołów, a około 1611 r. pomoc przy nabyciu majątku czudeckiego. Ułatwił mu
także Opaliński, znalezienie wysokiej pożyczki, zabezpieczonej na nabytych
dobrach, gwarantujących ich wypłatę. Jan Grabieński przejął majątek czudecki z
rąk Strzyżowskich. Zapisał się jako surowy i uciskający kmieci dóbr z Dębna,
Giedlarowej, Sarzyny i Kuryłówki, zmuszając ich do ciężkiej pańszczyzny. Nie
znosił sprzeciwu i skarg poddanych do króla, za co wymierzał surowe kary. Jego
czudecki pleban ks. Jan Porębski wnosił za niepłacenie środków na utrzymanie
kościoła. Zresztą nie czynił tego także późniejszy spadkobierca, jego syn
Grzegorz.
Jan Grabieński zginął w 1624 r. podczas najazdu Tatarów
którymi dowodził Kantymir Murza. Po jego śmierci opiekunem dzieci, do
osiągnięcia przez nich pełnoletniości, był wspomniany Opaliński. Z nim zginął
także miejscowy pleban Jan Porębski, który do Czudca przybył rok wcześniej. Jego
żona Zofia z Prostynia Grabieńska zachowywała Babicę i Dachnów oraz majątki w
Horysławicach, Zaborowiu, Gliniku i Czudcu jako swoje dożywocie. W dziesięć lat
po śmierci Jana Grabieńskiego, nastąpił podział majątku między dwóch jego synów:
Grzegorza i Adama. Starszy Grzegorz otrzymał majątek w Czudcu z zamkiem, miastem
i folwarkiem oraz Zaborów, Glinik, Barycz i Godową. Adam zaś objął po matce
Przybyszówkę i był przodkiem linii Grabieńskich, która w następnych latach
osiadła w Sokołowie i Stobiernej.
Grzegorz Grabieński, wydał siostrę za mąż za Samuela
Dunikowskiego w 1632 r., a sam w 1655 r. umiera. Jego następcą został Jan Antoni
(1655-1692), który dwa razy był żonaty. Z pierwszego małżeństwa z Anna Gumowską
miał trzech synów: Mikołaja, Stanisława i Władysława, zaś z drugiego małżeństwa
z Heleną Ustrzycką z Unikowa, miał czworo dzieci: Józefa, Aleksandra, Katarzynę
i Teresę. Według testamentu Mikołaj, który wstąpił do Zakonu Paulinów dostał 8
tysięcy, Józef kształcił się w szkołach jezuickich, Władysław zaś został
wyznaczony na sukcesora wszystkich dóbr. Córki otrzymały posagi w wysokości
30.000, a żona w dożywocie Horysławice, Zaborowie, Glinik oraz na dobrach
dziedzicznych Bochów i Babicę.
W 1642 r. Babicę należącą wówczas do powiatu pilzneńskiego
oraz Zarzecze odziedziczył Marcin Giebułtowski z Koziegłowów herbu Lis. Być może
był on synem Jana Giebułtowskiego z Koziegłów herbu Lis najstarszego syna,
rycerza właściciela zamku Mirów, dziedzica zamku i miasta Koziegłowy w 1470 r.
oraz wsi Potok k. Krosna. Końcem XV i początkiem XVI stulecia (ok. 1581 r.),
Lutcza stanowiła dziedzictwo Jana Giebultowskiego. Wspomniany Marcin zapisał w
1642 r. na Babicy i Rachinie 1200 złp. dla Franciszkanów w Krośnie. W 1671 r.
wieś dziedziczą (lub są właścicielami) Aleksander i Teresa Giebułtowscy. W 1708
r. Babica wraz Zarzeczem była posiadłością Piotra Wolskiego, syna Mikołaja z
Gośniewic. Wcześniej bo już w 1671 r. Wolski był dobroczyńcą boreckiego
klasztoru Ojców Dominikanów. Byli oni dzierżawcami lub urzędnikami u
Lubomirskich. Ród z Gośniewic Wolskich pieczętował się herbem Nowina i
powiększył swój majątek przy upadku fortuny magnackiej Lubomirskich.
Herb Lis rodu
Giebułtowskich
Po raz pierwszy nastąpiło połączenie Babicy z
Zarzeczem. Nie są do końca wiadome sprawy własnościowe tej małej wsi Zarzecze.
Pierwsza wzmianka o jego istnieniu pochodzi z 1423 r. Była to własność
szlachecka. Król Władysław nadaje Janowi z Jicina (Giczyna) swoje dożywocie na
mieście Tyczyn z całym kluczem (districtus) i wsiami okolicznymi, m.in.
Budziwojem, Lutoryżem, Lubenią, Siedliskami i Zarzeczem, z tym, że po śmierci
króla wrócą one do dzieci zmarłej królowej Elżbiety. W 1450 r. Wacław książę
opolski kwituje Jana z Pilczy, swego wuja a brata zmarłej Elżbiety księżny
opolskiej, matki Wacława, z należności za dobra tyczyńskie, łańcuckie i kańczudzkie. Wsie: Lubenia, Siedliska i Zarzecze pozostają nadal jako własność
Jana Pileckiego, który zmarł w 1496 r. Był polskim szlachcicem herbu Leliwa,
starostą sądeckim i przemyskim, wojewodą ruskim i sandomierskim. Z żoną Zofią
miał trzech synów: dwóch Janów i Stanisława. Stanisław ożenił się z Jarosławską,
której ojciec Rafał Jakub Jarosławski (zm. 1493) był marszałkiem Królestwa
Polskiego.
Teren obecnego Domu Pomocy Społecznej w Babicy to
pozostałość
po dawnej siedzibie rezydencjonalnej byłych właścicieli Prochny i Babicy
Źródło:
1. Ks. Władysław Gwoździcki
„Dzieje miasteczka i parafii Czudec” (Wydawnictwo Archidiecezji Przemyskiej,
Przemyśl 1992, str. 18-20)
2. Anna Kowalska „Dzieje Czudca w okresie przedrozbiorowym” Kraków-1976 (praca
magisterska pod kierunkiem Feliksa Kiryka - WSP Instytut Historii, str. 79-80)
3. Antoni Lubelczyk Czudec. Średniowieczny zamek na pograniczu polsko-ruskim
(referat)
4. „Matka Boża Łaskawa Pani Czudeckiej Ziemi (pod red. Anny Oliwińskiej-Wacko (Czudec 2005)
5. Anna Oliwińska-Wacko Marian Złotek „Czudec dziedzictwo wiary” (Czudec 2002)
6. Kacper Niesiecki „Herbarz Polski” (Gniezno 1875-1881, str.498)
7. Bartosz Paprocki „Herby rycerstwa polskiego” (Kraków 1584)
8. Informacje Pana Piotra Pinińskiego s. Stanisława z Warszawy z dnia 7 i 10
lutego 2011 r.