O historii wsi, o byłych właścicielach, zamku obronnym rodu Procheńskich, dworze
jako siedzibie kolejnych właścicieli wsi
i współczesnym Domie Pomocy Społecznej
Zaprezentowana publikacja o Babicy, jej
właścicielach i żyjących tam od wieków ludzi, jest tylko refleksją historyczną,
swoistą gawędą o jej przeszłości (stąd nie zastosowałem bezpośrednich odnośników
do źródeł). Wymaga jeszcze wielu uzupełnień i sprostowań, z czego doskonale
zdaję sobie sprawę. Zebrane materiały to efekt kilku lat pracy i poszukiwań w
różnych źródłach historyczno–genealogicznych. W miarę możliwości dotarłem do
wielu informacji i ciekawostek, które prezentuję. W szczególności wiele
ciekawych informacji udało mi pozyskać z roczników „Kwartalnika Czudeckiego”,
który jest wydawany od 1999 r. przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Czudeckiej.
To co dziś podziwiamy na terenie byłej posiadłości właścicieli Babicy, to piękny, odrestaurowany obiekt pełniący rolę Domu Pomocy Społecznej, a jednocześnie to miejsce skłania do refleksji o wielu wydarzeniach, jakie miały tu miejsce. Obecna pozostałość po dawnej siedzibie rezydencjonalnej, w niczym jej już nie przypomina. Główny budynek pałacowy został gruntownie przebudowany.
Najpierw reforma rolna realizowana na podstawie dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej, wypędziła ostatnich właścicieli: Marię Zofię Wiktor Jarochowską (1889 – 1943) i jej męża Joachima (1883-1950). Jarochowscy wyposażenie dworu wywieźli jeszcze przed wyzwoleniem, w 1944 r. To co pozostało rozszabrowano. W latach siedemdziesiątych minionego wieku miałem osobiście okazję oglądać w pobliskich domach ostatnie meble podworskie. Nadmienić tu należy, że trochę wyposażenia udało się uratować rzeszowskiemu muzeologowi i zbieraczowi Franciszkowi Kotuli. Później dwór przechodził różne koleje.
W latach okupacji w Babicy i Nowej Wsi Czudeckiej istniały szkoły rolnicze na poziomie zawodowym. Po wyzwoleniu na ich bazie założono w Babicy Liceum Gospodarstwa Wiejskiego. Mieściło się ono w byłym pałacu i budynkach podworskich. Na rzecz szkoły przekazano 32 ha gruntu Jarochowskich. Dwór przeznaczono na szkołę i internat. Praktyki odbywano na polach i w gospodarstwie. Podstawowymi przedmiotami nauczania jak informuje Magdalena Prucnal (Kwartalnik Czudecki nr 4 grudzień 1999 r.) były: uprawy rolnicze, hodowla zwierząt, rachunkowość i korespondencja. Nauczyciele i uczennice wykazywali aktywną działalność kulturalno-oświatową. Zajęcia miały charakter uniwersytetu ludowego. Rozwinięto bliską współpracę z Liceum Ogólnokształcącym w Czudcu. Z okazji Dni Książki wystawiono w Babicy inscenizację fragmentów "Krzyżaków", "Odprawy posłów greckich", "Pana Tadeusza" i "Sobótki". W 1946 r. Liceum zorganizowało Wojewódzki Zlot Młodzieży Szkół Rolniczych. Grono pedagogiczne stanowili: Irena Zawadzka (dyrektor), H. Hordt, W. Woroszyński, K. Kozera, K. Kurzeja, a praktykami zawodowymi kierował A. Drajczyk. Liceum zakończyło swoją działalność w 1947 roku. Zostało przeniesione do Rzemienia k. Mielca, gdzie funkcjonuje do dziś jako Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. prof. dr Władysława Szafera.
Absolwentki Liceum Gospodarstwa Wiejskiego w dniu 5 lipca
1942 r.
Fotografia opublikowana przez Magalenę Prucnal w "Kwartalniku
Czudeckim" nr 4 z 1999 r.
Nowym gospodarzem obiektów podworskich została Milicja Obywatelska. Utworzono ośrodek szkolenia jako podoficerska szkoła milicyjna. Obiekty gospodarcze przejęło Przedsiębiorstwo Tuczu Przemysłowego, a od 1953 roku Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna. W 1964 roku pałac wraz z parkiem został przekazany na internat Zasadniczej Szkoły Przyzakładowej Przedsiębiorstwa "Instal" z Czudca. Dwa razy remontowany, a potem... ruina. Obiekt niszczał, bez zabezpieczenia. Co nadawało się do ukradzenia to znajdowało nabywcę. Taki był czas...
Nadmienić należy, że obiekty Domu Pomocy Społecznej otoczone pięknym, rozległym parkiem ze starodrzewem, położone są w ciekawym krajobrazowo terenie. W sąsiedztwie przepływającego w pobliżu Wisłoka, tworzą niepowtarzalną, pełną uroku kompozycję krajobrazową. Jednak z szosy Babica-Czudec nie jest ona dobrze widoczna. Największe zmiany w parku zostały dokonane wskutek jego przecięcia w 1890 r. linią kolejową Rzeszów-Jasło. Celem obejrzenia pełnej okazałości obiektu, celowe jest wejście na jego teren, lub też obejście i obejrzenie od strony Wisłoka.
Były dwór z oficyną dworską z i folwarkiem jest usytuowany
na górze zamkowej. Pierwotny dwór był tam gdzie dziś znajduje się galeria, a
właściwie krzaki od strony Wisłoka. Między galerią a parkiem był duży wykop. To
pozostałości po tzw. okopach, w obronie przed Tatarami. Charakterystyczne są
duże polany i wysoka krawędź skarpy, rozciągającej się na całej szerokości
wzniesienia zakola Wisłoka. Pierwsza faza rozplanowania obiektu – jak podaje
prof. Jerzy Piórecki – pochodzi z końca XVIII w. W latach 1915-1944 otoczenie
pałacu, a głównie ogrody uległy gruntownej przebudowie. W tym miejscu według
historycznych przekazów był dwór obronny rodu Procheńskich.
Więcej szczegółów o najstarszych rodach z Babicy – Babickich herbu Dołęga, Procheńskich herbu Gryf, Pieniążkach herbu Odrowąż, Grabieńskim herbu Pomian oraz Giebułtowskich herbu Lis zamieściliśmy w zakładce „Wybitni Babiczanie – Procheńscy” zatytułowanej: „O Babeckich, rodzie Procheńskich i najstarszych właścicielach Babicy”. |
Za najstarszy ród
właścicieli Babicy należy uważać Babickich herbu Dołęga, a tych jako fundatorów Babicy,
pochodzących od Babeckich z Mazowsza. Babeccy był to duży i mężny ród. Bartosz
Paprocki w „Herbach rycerstwa polskiego” podaje, że „dom Babickich rozrodzony i
mężowie wielcy z tego domu bywali i byli wieku mego”. Z tej pracy dowiadujemy
się też, że Józef Pszeński z rodu Babeckich z Mazowsza wyszedł do Rusi i tam
zostawił potomstwo. To jest domniemywanie.
Za pierwszych dziedziców Czudca i Prochny należy uważać ród Bogoriów za Skotnik, którzy te tereny oddali pod kolonizację Cystersom. Następnie w okolicach Czudca osiedlił się ród Gryfitów, z którego pierwszym dziedzicem był wspomniany już Teodor Czador z Ruszczy, wojewoda krakowski w latach 1231-1237. Od niego też wziął początek ród Cedrów (Czadorów), pieczętujący się herbem Gryf. Tego herbu używali również Procheńscy, dziedzice Prochny, Wyżnego i Babicy oraz wsi leżących w obrębie parafii czudeckiej. Późniejsi XV-to wieczni znani dziedzice z rodu Procheńskich to Pakosz i Kietlicz.
W 1353 właścicielem Czudca jest Kiełcz i zapewne okolicznych osad skoro w 1436 r. jest także właścicielem naszej Prochny. W 1376 r. dziedzicem Czudca został jego syn Wojciech. W tymże samym roku Wojciech dziedzic Czudca (a zapewne i Strzyżowa) odstąpił Cystersom z Pokrzywnicy, pole między rzeczkami Baszczeleją i Dobrzechową. Zarazem zastrzegł sobie połowę dziesięciny z Sośninki i Strzyżowa na okres pięciu lat, po upływie których miała przypaść Cystersom. Kiełcz w 1388 i 1389 r. procesuje się z kapelanem Janem o karczmę, młyn i ogród. W 1392 r. pojawia się Zawisza de Czudec. I tu niektórzy utożsamiają go z Zawiszą Czarnym. Zawisza z Garbowa herbu Sulima otrzymał przydomek Czarny i żył w latach 1370-1428. To jest zasadniczym błędem. Nasz Zawisza był synem Mikołaja z Łęk, dziedzicem Babicy z 1392 r. kiedy to Czadora z Prochny i Babicy nadaje sołectwo w Lutczy, Mikołajowi Bessegerowi.
Obok Babicy w jej skład wchodziło także Wyżne, Połomia, Sołonka, Żyznów,
Lutcza i Domaradz. Stanisław Król ,były nauczyciel z Czudca utrzymywał, że
„Prochenki” były to małe folwarczki,
które z niewiadomych przyczyn przestały istnieć, ale figurują w dawnych zapisach
kościelnych. Nadmienię,
że z dawnej nazwy pozostała
do dziś część lasu, w pobliżu dawnego dworu.
Długosz podaje też,
że młyn i karczma dawały
plebanowi w Czudcu „grossos mensales”
(L.B.II, 256). Oryginalny zapis brzmi: ”Babicza Villa, sub parochna de Czudec
sita, ciusus Hyeres Stanislaus Prochensky i tem est in eaden Villa una tawerna i
tem Est et molendinum, de guibus „plebanus de Czudec perat grossos mensa les”. Z
czasem folwark Próchna został włączony do Babicy (istniał jeszcze w 1581 r.).
W 1610 r. Jan Grabieński herbu Pomian za sumę 86 tys. zakupił majętność procheńską od Piotra i Prokopa Pieniążków h. Odrowąż, właścicieli m.in. Lutczy i Niebylca. Herbem Pomian oprócz Grabieńskich pieczętowali się także Sicińscy i Wolscy. Rodzina ta najprawdopodobniej pochodziła z Grabna w sieradzkim, a potem osiedliła się w sandomierskim, gdzie służyła na dworach i dobrach królewskich Grabieński był osobą niepiśmienną, a wszystkie sprawy w jego imieniu wykonywał referendarz. Jest wiele niejasności wokół przybycia rodu Grabieńskich do Czudca. Z epitafium z r. 1788 znajdującego się w kościele pw. św. Marcina wynika, że sprowadzili się oni do Czudca w 1594 r. i że najstarszy członek rodziny Jan, w tymże roku objął go w posiadanie. Z akt wizytacji biskupiej z r. 1596 należało by się domyślać, że dziedzicem Czudca, lub przynajmniej jego współwłaścicielem był Mikołaj Strzyżowski. Inny dokument z 1618 r. wymienia jako dziedzica Czudca Adama Latoszyńskiego, a nie Strzyżowskich czy Grabieńskich. Przyjmuje się jednak, że Grabieńscy byli właścicielami Czudca w okresie od 1610 do 1840 r.
O Janie Grabieńskim historyczne przekazy nie wyrażają się zbyt pochlebnie. Znalazło to swoje odbicie w książce Władysława Łozińskiego „Prawem i lewem”. Pozostający na usługach Łukasza z Bnina, Opalińskiego starosty leżajskiego, jako jego ekonom, podstarosta Jan Grabieński był postrachem ludności w okolicach Leżajska, skutecznie egzekwującym dziesięciny. Został marszałkiem Wielkim Koronnym. Przy boku Opalińskiego prowadził podjazdy na Stanisława Stadnickiego, nazywanego diabłem łańcuckim.Opaliński w rewanżu przez kilkadziesiąt lat dawał przykłady opieki nad Grabieńskimi.
Przy boku Łukasza Opalińskiego, Jan się zadłużył. Poniósł straty majątkowe. W ramach rekompensaty i wdzięczności, otrzymał w dzierżawę Sokołów, a około 1611 r. pomoc przy nabyciu majątku czudeckiego. Ułatwił mu także Opaliński, znalezienie wysokiej pożyczki, zabezpieczonej na nabytych dobrach, gwarantujących ich wypłatę. Jan Grabieński przejął majątek czudecki z rąk Strzyżowskich. Zapisał się jako surowy i uciskający kmieci dóbr z Dębna, Giedlarowej, Sarzyny i Kuryłówki, zmuszając ich do ciężkiej pańszczyzny. Nie znosił sprzeciwu i skarg poddanych do króla, za co wymierzał surowe kary. Jego czudecki pleban ks. Jan Porębski wnosił za niepłacenie środków na utrzymanie kościoła. Zresztą nie czynił tego także późniejszy spadkobierca, jego syn Grzegorz.
Jan zginął w 1624 r. podczas najazdu Tatarów którymi dowodził Kantymir Murza. Po jego śmierci opiekunem dzieci, do osiągnięcia przez nich pełnoletniości, był wspomniany Opaliński. Z nim zginął także miejscowy pleban Jan Porębski, który do Czudca przybył rok wcześniej. Jego żona Zofia z Prostynia Grabieńska zachowywała Babicę i Dachnów oraz majątki w Horysławicach, Zaborowiu, Gliniku i Czudcu jako swoje dożywocie. W dziesięć lat po śmierci Jana Grabieńskiego, nastąpił podział majątku między dwóch jego synów: Grzegorza i Adama. Starszy Grzegorz otrzymał majątek w Czudcu z zamkiem, miastem i folwarkiem oraz Zaborów, Glinik, Barycz i Godową. Adam zaś objął po matce Przybyszówkę i był przodkiem linii Grabieńskich, która w następnych latach osiadła w Sokołowie i Stobiernej.
Grzegorz Grabieński, wydał siostrę za mąż za Samuela Dunikowskiego w 1632 r. , a sam w 1655 r. umiera. Jego następcą został Jan Antoni (1655-1692), który dwa razy był żonaty. Z pierwszego małżeństwa z Anna Gumowską miał trzech synów: Mikołaja, Stanisława i Władysława, zaś z drugiego małżeństwa z Heleną Ustrzycką z Unikowa, miał czworo dzieci: Józefa, Aleksandra, Katarzynę i Teresę. Według testamentu Mikołaj, który wstąpił do Zakonu Paulinów dostał 8 tysięcy, Józef kształcił się w szkołach jezuickich, Władysław zaś został wyznaczony na sukcesora wszystkich dóbr. Córki otrzymały posagi w wysokości 30.000, a żona w dożywocie Horysławice, Zaborowie, Glinik oraz na dobrach dziedzicznych Bochów i Babicę.
Po śmierci Władysława, ok. 1705 r. Czudec przeszedł w ręce Józefa (ur. 1675). Sprawował liczne urzędy publiczne. Był starostą janowskim, podstolim sandomierskim, stolnikiem województwa sandomierskiego, kasztelanem sanockim, chorążym roty husarskiej. W historii zapisał się jako fundator nowego, pięknego kościoła parafialnego, który budował w latach 1713-1734. Dbał o uposażenie księży i służby kościelnej. Nie zaniedbywał spraw miejskich. Czynił starania o nowe jarmarki. Zmarł w 1750 r. Żona Teresa z Wolskich, cztery lata wcześniej. Ich doczesne szczątki spoczywają w odrestaurowanych podziemiach kościoła parafialnego w Czudcu. Ich pamięci ufundowano epitafium na zewnętrznej ścianie świątyni. Synem i następcą Józefa został Wojciech, starosta stężycki i podkomorzy królewski.
W 1642 r. Babicę należącą wówczas do powiatu pilzneńskiego oraz Zarzecze odziedziczył Marcin (Marcyan) Giebułtowski z Koziegłowów herbu Lis. Prawdopodobnie był on synem Jana Giebułtowskiego, najstarszego syna, rycerza właściciela zamku Mirów, dziedzica zamku i miasta Koziegłowy w 1470 r. oraz wsi Potok k. Krosna. Końcem XV i początkiem XVI stulecia (ok. 1581 r.), Lutcza stanowiła dziedzictwo Jana Giebułtowskiego. Wspomniany Marcin zapisał w 1642 r. na Babicy i Rachinie 1200 złp. dla konwentu Franciszkanów w Krośnie, na dwie msze tygodniowo. W 1671 r. wieś dziedziczą (lub są właścicielami) Aleksander i Teresa Giebułtowscy. W tymże roku w czudeckiej świątyni zawisła obok wizerunku Najświętszej Maryi Panny Łaskawej srebrna tablica z „wymalowaną osobą Jegomości Aleksandra Giebułtowskiego” oraz votum od Teresy Giebułtowskiej.
W 1708 r. Babica wraz Zarzeczem była posiadłością Piotra Wolskiego, syna Mikołaja z Gośniewic. Wcześniej bo już w 1671 r. Wolski był dobroczyńcą boreckiego klasztoru Ojców Dominikanów. Byli oni dzierżawcami lub urzędnikami u Lubomirskich. Ród Wolskich pieczętował się herbem Nowina. Przy upadku fortuny należącej do książąt Lubomirskich, udało się Wolskim powiększyć ich posiadłości ziemskie wykupując kolejne majątki, wchodząc w koligacje z sąsiadami.
Więcej szczegółów o kolejnych byłych właścicielach Babicy – Ulenieckim herbu Przerowa, Pinińskich herbu Jastrzębiec oraz gen. Romanie hr Sołtyku herbu własnego i jego żonie Józefie Łucji z rodu Pininskich zamieściliśmy w zakładce „Wybitni Babiczanie – Pinińscy” zatytułowanej: „O sławnym rodzie Pinińskich, herbu Jastrzębiec jako byłych właścicielach Babicy”. |
W 1740 r. Wilhelm Haudring, plenipotent Józefa i Zofii de Ulenice Pinińskich, zabezpieczył imieniem swej pani 2000 tynfów na tych dobrach dla kościoła parafialnego w Czudcu. Sądem kompromisarskim z dnia 16 lipca 1744 r. odbytym w sprawie podziału dziedzictwa po Zofii Pinińskiej, między jej synami Stanisławem i Jerzym Pinińskimi. Do Jerzego należało 2 miasta, 12 wsi, miasteczko Babice oraz Bachów i Bystrowice. On też w 1745 r. zabezpieczył na dobrach w Babicy i Zarzycach dla PP. Franciszkanek u s. Józefa w Krakowie kapitały 7000 złp. i 3000 złp., a w 1767 r. dla Bractwa Różańcowego w Czudcu 200 złp. Pinińscy, z których Jerzy i Stanisław otrzymali tytuł hrabiowski w 1788 r., a których Niemcy mianowali Bynińskiemi, bądź Bylińskiemi, dziedziczyli tu do 1853 r. Z Józefem Pinińskim jest kojarzone ufundowanie kamiennej figury św. Józefa z Dzieciątkiem, na wysokim słupie przed wjazdem do dworu.
Jerzy Piniński wraz z żoną z Woszczyckich był właścicielem Babicy w latach 1786-1793, a po jego śmierci jego wdowa Katarzyna została właścicielką aż do 1825 r. kiedy na skutek podziału majątkowego Babica przeszła w ręce jej najstarszego syna Józefa hr. Pinińskiego. W 1846 r. podczas ruchów chłopskich, na Budach u Maca i Szmigla ukryto wszystkie skarby dworskie z Babicy i Czudca. Schował się tam także sam hrabia Józef Piniński oraz mnich. Ruchy te odbiły się szerokim echem wśród ludu, gdyż w kilka lat później Antoni Kolasa z Zarzecza w swoim „Pamiętniku wszelkiego działania na świecie” pisze, że rabacja powstała na panów, co jem psuli budynki, jak zabijali”. To było także przyczyną do przyśpieszenia decyzji o zniesieniu pańszczyzny z dniem 15 maja 1848 r. Potężne powodzie nawiedziły ten region w latach 1813 kiedy to woda zalała całą dolinę w centrum Babicy oraz w kierunku obecnego przystanku Wisłoczanka.
W 1851 r. miało swoje domostwa wokół dworu 13 zagrodników, a wśród nich:
Józef Pasternak, Michał Szmigiel, Wojciech Sułek, Michał Pasternak i Michał
Mortoń. We wsi było zasadniczo 17 kmieci. Byli to: Marcin Grzebyk, Agnieszka
Lasota, Kacper Mac, Jan Mac, Katarzyna Pasternak, Paweł Pasternak, Józef
Pasternak, Paweł Pokrywka, Marcin Pokrywka, Andrzej Miłek, Michał Szczepan, Jan
Szczepan, Franciszek Szczepan, Paweł Urban, Paweł Zieliński i Jan Zieliński. W
1863 r. było 44 posiadaczy większych kawałków ziemi. Patrycjat wsi stanowi 4
kmieci z „Góry” i 13 z „Dołu”. Według spisu z 1869 r. wieś zamieszkiwało już 689
mieszkańców. Istniało wówczas 102 domy. Strukturalnie byli to: 71
posiadaczy gruntów, 1 nauczyciel, 3 handlarzy (Żydów), 192 sługi, 20 urobników
oraz 382 kobiety i dzieci. Ciekawy jest ten przekrój społecznościowy byłych
mieszkańców Babicy przestawiający rozwój demograficzny tej wsi.
Katarzyna Pinińska mieszkała na zamku krasiczyńskim, a niedługo po śmierci męża wyszła za mąż za Jana Grabieńskego h. Pomian (05.06.1753 – 21.10.1839), szambelana królewskiego, starostę radynickiego, członka Stanów Galicyjskich i właściciela Czudca. Jednocześnie najstarszy syn z jej drugiego małżeństwa, Józef Ignacy Erazm Nepomucen Jerzy, mieszkał w pałacu w Babicy na skutek podziału z 1825 (urodzony w Babicy w 1775 r. , zmarł po 1854 r.). Józef w 1817 r. został członkiem Stanów Galicyjskich z grona magnatów.
W 1853 roku Józef hr. Piniński odsprzedał Babicę z Zarzeczem, stanowiące dotąd jeden obszar dworski i ciało tabularne, nowym posiadaczom Józefie Łucji i Romanowi Sołtykom. Sołtykowie byli zasłużonym rodem senatorskim, i tytułowali się tytułem hrabiowskim, ale faktycznie nie mieli do niego prawa. Indemnizację za te dobra wymierzono w kwocie 25392 złr. 12 kr.m.k. Do obszaru dworskiego należał wspaniale urządzony przez Jerzego hr. Pinińskiego pałac z parkiem, a także folwark z licznymi zabudowaniami, młyn i dwie karczmy. Przyczyną tego był fakt, że w 1846 r. Józefa Łucja z hr. Pinińskich hr. Sołtykowa (1827-16.11.1885) córka właściciela Babicy Józefa zawarła związek małżeński z Romanem Sołtykiem (1820-01.05.1873) i tym sposobem zostali nowymi właścicielami Babicy. Wspomniana Józefa Łucja była przez Józefa hr. Pinińskiego adoptowaną w 1838 r. z pozwoleniem cesarza do nazwiska, szlachectwa i herbu Pinińskich, ale bez prawa do tytułu hrabiowskiego. Była córką Pauliny z Vogtów Grabowskiej. Po śmierci męża Romana Sołtyka (1 maja 1873 r. w wieku 52 lat) przez kilka lat mieszkała w Babicy, po czym sprzedała majątek i wyjechała do córki Konstancji Karnickiej na Inflanty. Jej zięć Michał Karnicki herbu „Kościesza odmienna” był właścicielem dóbr Lanckorona w guberni witebskiej, kamerjunkierem dworu rosyjskiego. Zmarła 16.11.1885 r. w Krakowie i została pochowana na cmentarzu Rakowickim.
Biogram o gen. Romanie hr. Sołtyku zawiera zakładka: „Wybitni Babiczanie – hr. gen. R. Sołtyk" zatytułowana: „O hrabim Romanie Sołtyku cesarsko-królewskim generale, byłym właścicielu Babicy”. |
W rękach Józefy hr. Pinińskiej herbu Jastrzębiec, Sołtykowej, Babica pozostawała do 1877 r. Kolejną właścicielką została Aleksandra (Aleksandryna) hr. Dunin–Borkowska z Borkowic herbu Łabędź (ur. 07.08.1849 r. zm. 19.10.1892 r. w Franzensbadzie - czeskim uzdrowisku, w wieku 42 lat). Była córką Seweryna Wincentego hr. Dunin-Borkowskiego i Olgi Kownackiej z Ponikwy herbu Ślepowron. To ona wniosła Babicę jako swoje wiano Rogerowi hr. Łubieńskiemu z Łubnej, herbu Pomian. Ślub odbył się 7 lipca 1877 r. Z Aleksandrą utrzymywał od dawna bliskie kontakty. Miał z nią syna, który zmarł w młodości. Położył on liczne zasługi dla miasta i powiatu rzeszowskiego. Był rozumnym patriotą, ale był przeciwny podziału gruntów włościańskich. Był założycielem „Tygodnika Rzeszowskiego” który ukazywał się w latach 1883-1888. W Czudcu założył kasę zaliczkową. Był posłem na Sejm Galicyjski, członkiem Rady Powiatowej, z grupy większych posiadaczy ziemskich.
Chciał w Rzeszowie założyć biuro melioracyjne. W 1883 r. przewodniczył Rzeszowskiemu Komitetowi Kolejowemu i zabiegał o budowę linii kolejowej Rzeszów-Sandomierz. Najważniejsze pozycje wydawnicze jego to: „Nieurodzaj i głód w Galicji w lalach 1879-80” Kraków 1880, „Przesilenie” Rzeszów 1885 oraz „Ród Pomianów Łubieńskich” wydana w 1912 r. Utrzymywał bliskie kontakty z właścicielem Tyczyna, hr. Ludwikiem Wodzickim. Z ich małżeństwa urodził się im syn, który zmarł w dzieciństwie. Nadmieniam, że 15 lipca 1879 r. w Babicy odbył się zjazd rodziny Łubieńskich. Przybył również jego brat Bernard Łubieński, zakonnik Redemptorysta z Londynu i wtedy powstała myśl budowy w Polsce pierwszego kościoła i klasztoru Redemptorystów. Powstał on nie w Babicy, lecz w Mościskach. Na jego siedzibę wskazywany był także podominikański klasztor w Jarosławiu. Jednak Roger Łubieński zdecydowanie popierał Mościska i władze austriackie, wydały stosowną decyzję zezwalająca Ojcom Redemptorystom na ich przybycie do tego miasteczka.
Z obszerną biografią Ojca Bernarda Łubieńskego, jako niestrudzonego misjonarza, orędownika i wybitnego czciciela wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy, oczekującego na proces beatyfikacyjny, można zapoznać się w naszej zakładce „Wybitni Babiczanie – O.B. Łubieński" zatytułowanej: "Związek Sługi Bożego Ojca Bernarda Łubieńskiego - kandydata na ołtarze z Babicą". |
Po śmierci żony Aleksandry 19 października 1892 r. (w wieku 43 lat) Roger wyprowadził się do Warszawy. Zawarł kolejny związek małżeński 2 lutego 1894 r. z Marią z Hołowińskich, wdową po T. Czosnowskim herbu własnego, właścicielu wsi Wielkie Prucki, w pow. kaniowskim na Ukrainie. Ich małżeństwo było bezdzietne. Zmarł 13 września 1930 r. w Warszawie i został pochowany w grobach rodzinnych w Wiskitkach. Żona Maria urodzona 20 czerwca 1846 r. w rodzinie Zenona Hołowińskiego herbu własnego i Teresy Marii Margilec herbu własnego, zmarła 10 kwietnia 1916 r. (w 70 roku życia).
Roger Łubieński był właścicielem Babicy do 1886 r. w dniu 11 września 1886 r. „Tygodnik Rzeszowski” (nr 63 str. 2) doniósł: „Poseł na sejm krajowy hr. Roger Wentworth Łubieński sprzedał w tych dniach majątek Babica i Zarzecze Panu Kiselce ze Lwowa (znany z licznych przymiotów charakteru)”.
Kolejnym nabywcą od Pana Kiselki został mjr austriacki Konstanty Gwalbert Paweł Pawlikowski herbu Cholewa, s. Konstantego (który zasiadał w sądzie szlacheckim w Przemyślu) i Laury Baron de Cayalcabos. Pochodził z Niżankowic, gdzie urodził się 19.07.1831 r. Miał brata Józefa, który został generałem austriackim. Był krewnym znanej literatki Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej. Dziadek Pawlikowskiego, Józef Benedykt żył w latach 1770 – 1830 i był radcą dworu Jego Cesarko-Królewskiej Mości.
Mjr Pawlikowski poślubił Karolinę Joannę Wasilewską z domu Nitsch (ur. w Czudcu 10.11.1834 r. zm. 25.11.1890 r. w Wojkówce) wdowę po właścicielu Czudca, Wyżnego, Nowej Wsi, Zaborowia, Górnej Pstrągowej i Markuszowej, która była częścią wsi Tułkowice, Teofilu Chochlik Wasilewskim herbu Drzewica. Pawlikowski zmarł w Babicy 2 czerwca 1904 r. Wraz z żoną spoczywa na starym cmentarzu w Czudcu, tuż obok kościoła pw. św. Marcina.
Pawlikowscy byli bezdzietnym małżeństwem. Stąd też Pawlikowski zapisał Babicę w rok przed śmiercią, wnuczce swojej żony, 14-letniej Marii Zofii Wiktor z Czudca, herbu Brochwicz, zamężnej w dniu 4 stycznia 1913 r. w Krakowie z Joachimem Jarochowskim herbu Przerowa. W okresie do jej małżeństwa majątkiem w Babicy zarządzała jej matka Aleksandra Ludwika Wiktorowa z Wasilewskich herbu Drzewica (ur. 1867-zm. 17 sierpnia 1936 r. w wieku 69 lat). Z pierwszym mężem Józefem Wiktorem z Wojkówki miała trójkę dzieci: syna Zdzisława (1885-1916), córkę Marię Zofię (1889-1943) – po mężu Jarochowską, i syna Józefa (1896-1972), który ożenił się z Marią hr. Łoś z Grodkowa herbu Dąbrowa (1897-1961), a po jej śmierci, w dniu 26 grudnia 1964 r. z jej siostrą, Ewą Marią Józefą hr. Łoś (1904-1992). Józef Wiktor zakończył życie dość tragicznie.
Drugim mężem Aleksandry był Witold Uznański herbu Jastrzębiec (11.05.1879-08.03.1943). Był synem Adama Tomasza Eustachego Uznańskiego herbu Jastrzębiec (21.12.1837-21.11.1903, w wieku 65 lat) i Lucyny Marii Żychlińskiej herbu Szeliga, (21.11.1844-03.05.1921, w wieku 76 lat). Witold zamordowany został przez Niemców w Rokietnicy k. Jarosławia, w wieku 63 lat. Z tego małżeństwa miała syna Adama Feliksa (02.05.1914-25.02.1986, w wieku 71 lat), którego urodziła mając 47 lat. Adam ożenił się z Ewą Winiarską. Był znanym alpinistą i miłośnikiem gór. Aleksandra w niedługim czasie z mężem żyła w separacji.
Witold Uznański przybył do Tyczyna w lipcu 1922 r. Właścicielem dóbr tyczyńskich był od 1911 r. Zakupił za kwotę 1 mln koron posiadłość od Izabelli, córki Ludwika Wodzickiego, żony księcia Janusza Radziwiłła, z którym była w separacji. W jej skład wchodził pałac z pawilonem i oficyną oraz ziemie uprawne. Także stawy rybne i gorzelnia z kompletną aparaturą. Wartość całego majątku oszacowana była na blisko 1,2 mln koron.
Przybyszowi z Czudca niezbyt dobrze wiodło się na nowym miejscu, pomimo tego, że był honorowym marszałkiem szlachty powiatu rzeszowskiego, a jednocześnie kolatorem kościoła parafialnego w Tyczynie. Był przyjmowany, jak słusznie zauważył Waldemar Bałda w swoim opracowaniu pt. „Spadkobierca warchołów i pieniaczy” (Kwartalnik Czudecki nr 3 (43) lipiec–wrzesień 2009 r.) bezceremonialnie. Gospodarował coraz gorzej, a i szczęście mu nie sprzyjało. Ponoć bił pracowników, „był niedobry dla ludzi”. Jak podaje Tadeusz Kowalski w monografii „600 lat Tyczyna”… nie wypłacał on nigdy na czas fornalom i robotnikom sezonowym należnych im zarobków” i dalej „właściciel Uznański lub przeznaczeni do tego karbowi strzegli obszarniczego majątku, mając do dyspozycji pałki i strzelby, raniąc nimi niejednokrotnie okolicznych chłopów”. Jest też wzmianka, że sam właściciel Uznański, a później jego dzierżawcy Adolf Dobiasz i Zygmunt Szurmiński, nigdy nie dotrzymywali warunków umowy z rzemieślnikami, stolarzami, kowalami czy rymarzami, wykonującymi zlecenia na rzecz dworu. W 1935 r. ratując swoje finanse rozparcelował 500-morgowy folwark w Budziwoju pomiędzy płacących za ziemię chłopów ze Zgłobnia. Powstała tzw. Kolonia. Pałac był coraz bardziej zaniedbany. Zaprzestano uprawy kwiatów w oranżerii, wskutek czego utracił pracę ogrodnik.
Mieczysław Chuchla tak wspominał tamten okres dziejów Tyczyna: „Z dawnego klucza majątków ziemskich pozostał, po parcelacji folwarków w Tyczynie, Budziwoju, Hermanowej, tylko niewielki folwark przy pałacu i zabudowaniach gospodarczych w Tyczynie. Właściciel, Witold Uznański tonął w długach i zaniedbywał resztę majątku, angażując dzierżawców. Pałac i dwór, niegdyś w rozkwicie, w ostatnich latach przed wojną nie stanowił żadnego ośrodka kulturalnego”.
Już w 1939 r. opuścił Tyczyn, uciekając przed zbliżającym się najeźdźcą. Jego majątkiem zarządzał Niemiec Schtaufer. Udał się do dworu w Rokietnicy. Tam dnia 8 września 1943 r. Niemcy przeprowadzili pacyfikację wsi wraz z majątkiem ziemskim. We dworze zamordowani zostają: Adam Królikowski, jego żona Łucja z d. Uznańska, Janusz Czajkowski i jego żona Zofia z d. Uznańska oraz Witold Uznański. W tym dniu w Rokietnicy zginęło 45 osób. Zamordowanych można było pochować dopiero na drugi dzień, w zbiorowej mogile poza granicami cmentarza.
Widok na dwór w Babicy w XIX w.
Rodzina Wiktorów - 1906 r.
Mogiła Jadwigi Michaliny
Józef Maria Wiktor, Aleksandra
Moraczewskiej (1853-1920) w
Ludwika z Wasilewskich Wiktorowa
środkowej części czudeckiego
Zdzisław Wiktor (z prawej), Maria Wiktor,
cmentarza
oraz Józef Wiktor (na kolanach u ojca)
Maria i Joachim Jarochowscy w pałacowej
Irena Jarochowska, Szaszkiewiczowa przed
bibliotece. Zdjęcie z lat czterdziestych XIX w.
swoim domem w Norwegii
Jarochowscy dochowali się trójki
dzieci: córki Ireny „Kiki” ur. 4 marca 1917 r. zamężnej z Antonim Szaszkiewiczem,
córki Marii „Maji” ur. 15 grudnia 1918 w Krakowie a zm. 20 sierpnia 1975 r. w
Warszawie, oraz syna Konstantego „Kota” ur. w 1920 r. w Babicy. Maria była znaną
literatką i dziennikarzem, o odmiennych od rodziny, wyraźnie lewicowych
poglądach. Mieszkała i zmarła w Warszawie. Wychowywała syna Łukasza Konstantego,
który ożenił się z Iwoną Curyłło.
Józef Maria
Wiktor - Aleksandra z Wasilewskich -
mąż Aleksandry
właścicielka Czudca - Nowej Wsi,
Zaborowa, Wyżnego, Babicy
Posiadacze ziemscy na polowaniu. Od lewej:
Polowanie w Wielkim Lesie. Od lewej: Maria
Hawliczka, J. Wiktor, I. Konopka, J. Wiktor
Jarochowska, Kozicki, Pikulski,
i A. Uznański Kot-Jarochowski, J. Wiktor, Mellin, I. Konopka
Irena rozpoczęła studia we Lwowie. Wybuch wojny uniemożliwił ich ukończenie. Pod koniec okupacji poślubiła Antoniego Szaszkiewicza. Po wojnie mieszkali na Dolnym Śląsku, potem w Krakowie. Tam przyszły na świat ich dzieci: Maciej, Wanda i Joachim „Jasza”. Pracowała zawodowo, a także udzielała się śpiewając wraz z Piotrem Skrzyneckim w „Piwnicy pod Baranami”. Śpiewała tam walce wiedeńskie, a także grała sceny satyryczne. Jak napisał Stanisław Styś z Czudca w swojej publikacji „Kika” („Kwartalnik Czudecki „ nr 4(24) z grudnia 2004 r. str. 22-23) bardzo oryginalnie spędzała swoje urlopy. W jednym roku autostopem objechała cała Polskę, w innym popłynęła barką od Krakowa do Gdańska. Aby napisać ciekawy artykuł do „Przekroju”, dała się zamknąć w wiezieniu. W 1958 r. została udekorowana Szafirową Wstęgą „Piwnicy pod Baranami”. Była bohaterką pierwszego po wojnie komiksu autorstwa Piotra Skrzyneckiego i Kazimierza Wiśniaka, bardzo popularnego w artystycznym środowisku Krakowa. W 1969 r. opuściła Polskę i zamieszkała w Norwegii. Zatrudniła się w wyuczonym zawodzie i jako pielęgniarka wykonywała ten zawód, aż do czasu przejścia na emeryturę. Syn Maciej Szaszkiewicz dziś mieszka w Krakowie.
Konstanty Jarochowski „Kot” żył w latach 1920-1978. Ożenił się najpierw z Marią Magdaleną Bylicką (1920-1950) z którą miał dwójkę dzieci – Michała i Irenę Dargenio. W drugim małżeństwie z Hanną Marią Eugenią Rataj (1924 – 1983) miał córkę Agatę (mąż Piotr Suchecki herbu Poraj) i córkę Dorotę (mąż Krystian Hatlevik).
Matką Joachima Jarochowskiego była Jadwiga Michalina Moraczewska, herbu Cholewa, córka Romana i Franciszki Zakrzewskiej herbu Trzaska. Urodziła się 29 września 1853 r. w Chałachach, parafia Brodnica. Zmarła 4 lipca 1920 r. w Babicy. Jej grób znajduje się w środkowej części na cmentarzu w Czudcu. Była bratanicą Jędrzeja Moraczewskiego (13.01.1870-05.08.1944), pierwszego premiera II Rzeczypospolitej w okresie od 18 listopada 1918 do 16 stycznia 1919 r. Był politykiem, posłem i wicemarszałkiem sejmu w latach 1919-1926, żołnierzem I Brygady Legionowej. Zginął bardzo przypadkowo. 5 sierpnia 1944 zabłąkana kula wystrzelona przez sowieckiego żołnierza, przebiła ścianę domu i trafiła Moraczewskiego w krtań, powodując natychmiastową śmierć tego polityka.
Więcej szczegółów o Marii Jarochowskiej zamieściliśmy w zakładce „Wybitni Babiczanie – M. Jarochowska” zatytułowanej: „ Maria Jarochowska z Jaroch, herb Przerowa, literatka i dziennikarka z Babicy”. |
Jarochowscy opuścili na zawsze Babicę w 1944 r. Aby wiernie oddać obraz
babickiego dworu zacytuję refleksje rzeszowskiego muzeologa, Franciszka Kotuli
- 1900-1983 - („Dariusz muzealny 1942-1948”): „5. I .1944. w dniu 31 grudnia 1943
roku zmarła w swoim majątku w Babicy w wieku 55 lat Maria Jarochowska, jedna z
nielicznych znanych mi kobiet-zbieraczek. (Matka Joachima Jarochowskiego była
bratanicą Jędrzeja Moraczewskiego – pierwszego premiera niepodległego państwa
polskiego. - przyp. moje ZD). Jeden tylko raz zetknąłem się z Marią
Jarochowską,
przy okazji mego pobytu w Babicy. Uderzyła mnie jej nadzwyczajna inteligencja,
jej znajomość sztuki i kolekcjonerstwa oraz
zagadnień politycznych.
Poglądy tej kobiety ze sfery ziemiańskiej na
dzisiejszą sytuację polityczną i militarną zupełnie mnie zaskoczyły. Ale
ostatecznie jej poglądy i zapatrywania polityczno-socjalne nie wchodzą w zakres
mych notatek. Dwór w Babicy jest także wyjątkiem. Urządzony wybitnie po polsku,
z mnóstwem materii, makat, starych mebli i mebelków, różnych gracików i
drobiazgów. Na ścianach stare portrety, a przede wszystkim wspaniała kolekcja
najlepszych i najcenniejszych sztychów. We dworze dużo wygody, rozleniwienia,
dość niedbałości i trochę nieładu, w miarę przypadkowości i w miarę niedbalstwa.
Całość przemiła i pociągająca. Przytulność nadzwyczajna. Maria Jarochowska była
wielką miłośniczką, znawczynią i zbieraczką sztychów. Ale obok tego we dworze
było dużo wspaniałych obrazów najlepszych mistrzów polskich nowszej daty:
Wyczółkowski, Stanisławski, Żmudko, Kossak itp. Polskich dworów, tych dawnych
szlacheckich, mało już i coraz mniej. Oby tylko ten babicki zdołał się zachować
dla potomności, jako naprawdę muzealny już zabytek”. Tyle cytatu Kotuli.
Plan ogrodów w Babicy z 1851 r. Fragment Szkic
założenia ogrodowego w Babicy z 1975 r.
z mapy katastralnej
Pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej, za sprawą kierownictwa, są dobrymi
gospodarzami. Zorganizowano tu obok podstawowej funkcji salę rehabilitacyjną z
najnowocześniejszym, kompleksowym sprzętem. W ramach terapii proponuje się
szeroką gamę zajęć uwzględniających zainteresowania i potrzeby mieszkańców.
Odbywają się zajęcia z pracy w
drewnie, sznurku (makrama) oraz wiklinie. Prowadzone są zajęcia plastyczne i
umuzykalniające, połączone ze śpiewem. Odbywają się wieczorki taneczne, ogniska,
wyjazdy do teatru, kina. Cieszyć się należy, że dawna rezydencja byłych
właścicieli "żyje nowym życiem".
Pokój gościnny w Domu Pomocy Społecznej -
Kaplica w DPS
byłej rezydencji właścicieli Babicy
Dominującym elementem parku krajobrazowego zajmującego pow. 6
ha pozostaje nadal dwór, usytuowany na górze zamkowej, oficyna
dworska i folwark. Sam dwór został w latach dwudziestych minionego wieku został
poddany generalnej przebudowie, o czym już wspominałem. Od północy dobudowano
werandę, od południa taras. Zmodernizowano kanalizację i wodociągi.
Widok dworu
babickiego - Domu Pomocy Społecznej.
Widok dworu od strony Wisłoka
Figura Matki Bożej nad
źródełkiem, w parku
koło dworu babickiego
Herby rodowe byłych właścicieli Babicy
Lp. | Nazwisko właścicieli - ród | Herb |
---|---|---|
1 | Babiccy | Dołęga |
2 | Procheńscy | Gryf |
3 | Pieniążkowie | Odrowąż |
4 | Jan Grabieński | Pomian |
5 | Giełbutowscy | Lis |
6 | Wolscy | Nowina |
7 | Remigiusz Uleniecki | Przerowa |
8 | Pinińscy | Jastrzębiec |
9 | Roman Sołtyk | Sołtyk |
10 | Aleksandra Dunin-Borkowska | Łabędź |
11 |
Roger Wentworth Łubieński (małżonek Aleksandry
Dunin- Borkowskiej) |
Pomian |
12 | Konstanty Gwalbert Paweł Pawlikowski | Cholewa |
13 |
Karolina Joanna Nitsche, Wasilewska (żona
Konstantego Pawlikowskiego) |
Nitsch |
14 |
Aleksandra Ludwika Wasilewska, Wiktorowa,
Uznańska (nadzorczyni majątku w imieniu córki Marii Zofii Wiktor) |
Drzewica |
15 | Maria Zofia Wiktor, Jarochowska | Brochwicz |
16 | Joachim Jarochowski (małżonek Marii Zofii Wiktor) | Przerowa |
Nie udało się ustalić bliższych danych o Panu Kiselce ze Lwowa, który Babicę nabył we wrześniu 1886 r. od Rogera Wentworth Łubieńskiego.
Herb
Dołęga
Herb Gryf
Herb Odrowąż
Herb Pomian
Herb Lis
Herb Nowina
Herb Przerowa
Herb Jastrzębiec
Herb Sołtyk
Herb Łabędź
Herb Cholewa
Herb Nitsch
Groby
byłych właścicieli Babicy na czudeckiej nekropolii (przy zabytkowym kościele pw.
św. Marcina)
Roman Sołtyk
(1820-01.05.1873, Konstanty Gwalbert
Paweł Pawlikowski Karolina Joanna Nitsche Wasilewska,
w wieku 53 lat)
(19.07.1831-02.06.1904, w wieku 73 lat)
żona Konstantego Pawlikowskiego
(10.11.1834-25.11.1890, w wieku 56 lat)
Aleksandra Ludwika
Wasilewska,
Maria Zofia Wiktorowa, Jarochowska
Wiktorowa Uznańska ( 1867-17.08.1936,
(03.08.1889-31.12.1943, w wieku 54 lat)
w wieku 69 lat)
Na tej czudeckiej nekropolii spoczywa także Katarzyna Woszczycka, Pinińska, druga żona Jerzego Pinińskiego. Zmarła w Babicy 3 marca 1827 r. Miejsce pochówku nie zachowało się, lub też uległa zniszczeniu tablica nagrobna.
Źródło:
Zdzisław Domino