

Podpułkownik Józef Szczepan
(1885-1936) - zapomniany bohater z Babicy
Razem z Piłsudskim czy Rydzem-Śmigłym członek Rady Pułkowników Legionów Polskich, adiutant i zaufany oficer Hallera, dowódca kilku pułków piechoty. Pochodził z Babicy. Odkrywamy niezwykłe dzieje Józefa Szczepana.
Teczkę z materiałami o Józefie Szczepanie Kazimierz Wcisło,
pasjonat historii z Rzeszowa, kompletował dwa lata. Jeździł po kraju, dociekał,
szukał w wojskowych archiwach. Pozyskiwanie informacji nie przychodziło łatwo. –
Nawet w Babicy, gdzie Szczepan się urodził, pytano: kto to był? – wspomina
Kazimierz Wcisło.
Był nietuzinkowym żołnierzem, oficerem, którego wojaczka
przypadła na czas burzliwych i doniosłych wydarzeń. I wojna światowa, odzyskanie
suwerenności przez Polskę, wreszcie wojna z bolszewikami.
Józef Szczepan jako kapitan Wojska Polskiego.
Źródło: "Ilustrowana Kronika Legionów Polskich 1914-1918", wyd. 1936 r.
Pałeczkę przejął Sikorski
- Piastując w armii wysokie stanowiska, Szczepan miał styczność z wybitnymi ludźmi – opowiada Wcisło. – Gdy w 1916 roku przestał pełnić obowiązki dowódcy 3. Pułku Piechoty II Brygady Legionów Polskich, zastąpił go nie kto inny jak Władysław Sikorski.
Wchodził w skład Rady Pułkowników; tworzyli ją legionowi
dowódcy, w tym Józef Piłsudski, Kazimierz Sosnkowski i Edward Rydz-Śmigły.
Legiony stanowiły formację armii austriackiej, ale oficerowie rady twardo
podkreślali, że „biją się i umierają za niepodległość Polski”. – Podpis
Szczepana znajduje się m.in. na memoriale wystosowanym przez radę w lipcu 1916
roku – mówi Wcisło.
Adiutant Hallera
Do
Rady Pułkowników należał także Józef Haller, który w 1916 roku przejął ster II
Brygady. Pierwszy raz Józef Szczepan zetknął się z nim we Lwowie, jeszcze przed
wojną. Obaj działali w Towarzystwie „Sokół”. Szczepan najpierw był tam
instruktorem drużyn polowych, a później słuchaczem szkoły oficerskiej.
Po wybuchu I wojny światowej objął dowództwo batalionu w
Legionie Wschodnim. Po tym, jak Legion rozwiązano, przeszedł do 3. Pułku
Piechoty. Od września 1914 roku pułkiem dowodził Józef Haller. – Jesienią tego
roku Szczepan był jego adiutantem – opowiada Wcisło.
Kwatera w huculskiej chacie
Haller, wspominając po latach powrót z bitwy pod Mołotkowem, pierwszej istotnej bitwy późniejszej II Brygady, pisał w swoich pamiętnikach: „Pamiętam moją kwaterę w dosyć zasobnej huculskiej chacie. Kwaterowałem tam wraz z moim adiutantem por. Szczepanem i pchor. Chmielowskim”.
Porucznikiem był wówczas Szczepan „świeżo upieczonym”. O ten
awans dla niego, a przy tym paru innych oficerów, Haller zabiegał dwa razy. Jego
pierwszy wniosek nie został uwzględniony. Haller nie krył irytacji i ponowił
żądanie. Ponaglana Komenda Legionów w końcu mianowała Szczepana porucznikiem.
Walcząc u boku przyszłego „błękitnego generała”, Józef Szczepan doczeka się
później kolejnych nominacji. Karierę w wojsku zakończy w randze podpułkownika.
Wczesne lata
Urodził się 24 lutego 1885 roku w Babicy. Był dwunastym dzieckiem Andrzeja i Katarzyny. – W większości rodzeństwo Józefa umierało w młodym wieku – informuje Wcisło. – Jego ojciec to był tzw. kmieć, miał 25 mórg pola. Do podstawówki przyszły Hallerczyk uczęszczał w Babicy. W rzeszowskim gimnazjum zdał maturę, po czym – powołany do armii austriackiej – trafił do szkoły oficerskiej w Wiedniu. Kiedy ją ukończył, jego rodzice już nie żyli. Szczepan postanawia więc nie wracać na „gospodarkę”. Podejmuje naukę w wiedeńskiej Akademii Handlowej. W sierpniu 1914 r. we Lwowie wstępuje do Legionów.
Misja pod płaszczykiem urlopu
Wraz z 3. Pułkiem Piechoty przeszedł cały szlak bojowy. Walczył w północnych Węgrzech, Galicji, Karpatach Wschodnich, na Bukowinie. Dowodził II batalionem, dwa razy przejściowo stał na czele pułku.
W lutym 1918 r. miał wyjechać na urlop do Warszawy. –
Prawdopodobnie urlop stanowił tylko przykrywkę, a w istocie Haller zlecił mu
zadanie przedarcia się do I Korpusu Polskiego gen. Dowbora-Muśnickiego w Rosji –
wyjaśnia Wcisło. – Szczepan tam dotarł i w Bobrujsku został dowódcą szkoły
podoficerskiej 2. Dywizji Strzelców. Kiedy Niemcy rozbroili korpus, przybył do
Kijowa, gdzie pełnił funkcję oficera łącznikowego.
Grupa oficerów II Brygady. Szczepan pierwszy z prawej, na
siwym koniu - Józef Haller.
Źródło: "Ilustrowana Kronika Legionów Polskich 1914-1918", wyd. 1936 r.
Triumf na Polesiu
W wolnej od zaborców Polsce legionowe pułki odtworzono. Józef Szczepan znów obejmuje dowództwo 3. pp i na jego czele walczy z Ukraińcami, a potem przeciwko bolszewikom na froncie litewsko-białoruskim. W czasie bitwy warszawskiej, czyli „Cudu nad Wisłą”, dowodzi 47. Pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych. Pod koniec sierpnia 1920 roku staje na czele 48. ppsk.
Chwałą okrył się ten pułk we wrześniu. Pod Małorytą, na
Polesiu żołnierze Szczepana pokonali przeważające siły nieprzyjaciela. Na cześć
tego zwycięstwa dzień 11 września był potem w pułku obchodzony jako święto.
Zrezygnował czy go zwolnili?
W 1922 r. przeszedł do rezerwy. – Po odzyskaniu niepodległości zdarzało się, że oficerowie współdziałający z Józefem Hallerem byli z wojska rugowani. Haller bowiem często spierał się z Piłsudskim. Kto wie, może i Szczepan został „wykoszony” – zastanawia się Kazimierz Wcisło.
Po tym, jak odszedł z czynnej służby, pracował w banku w
Warszawie. Udało się ustalić, że mieszkał przy ul. Pięknej. – Przed wojną stały
tam prywatne domy o wysokim standardzie. Oficerowie wynajmowali w nich
mieszkania – tłumaczy Barbara Tarkowska, mieszkanka Warszawy, autorka książek o
tematyce niepodległościowej.
Jeden z tych nielicznych…
Zmarł po długiej
chorobie, 4 marca 1936 r. Przebywał wtedy w Krakowie. – Być może przyjechał tu
na leczenie – sugeruje Wcisło. – Do końca życia prawdopodobnie pozostał
kawalerem.
Umierał w osamotnieniu.
Czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, dostał też Krzyż
Zasługi, Order Virtuti Militari V klasy oraz Krzyż Niepodległości. We wniosku o
przyznanie mu KN czytamy m.in: „Odznaczał się wyjątkową dzielnością (…). [Jego]
zasługi (…) stawiają go w rzędzie tych nielicznych, którym przypada w udziale
chwała za podwaliny położone pod niepodległość”.
Kazimierz Wcisło przy grobie ppłk Józefa Szczepana
w części wojskowej Cmentarza Rakowickiego w Krakowie
Walczył nie tylko Józef
W austriackiej armii i Legionach służyło kilku przedstawicieli rodu Szczepanów. Jan, brat Józefa, został wcielony do armii w 1914 roku. Miał wtedy 38 lat i czworo dzieci na utrzymaniu, ale Austriacy na to nie zważali. Z wojny już nie wrócił. O tym, że zmarł, powiadomił jego kolega powracający z obozu w Syberii. Z kolei Stanisław Szczepan, dalszy krewny obu braci, służył w II Brygadzie jako ułan. Wziął udział w słynnej, brawurowej szarży pod Rokitną.
Rodzina Szczepanów odkryła grób ppłk Józefa Szczepana na
cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
W dniu 29 listopada 2009 r. grób został uporządkowany przez Wacława
Szczepana i Kazimierza Wcisło -
mieszkańców Rzeszowa
Źródło:
1. Cezary Kassak "Zapomniany bohater z Babicy" w: "Nowiny - Gazeta Codzienna" nr
44 (17969) z dnia 4-6 marca 2011 r. (str.16)
Bibliografia
1. Wiktor Krzysztof Cygan „Oficerowie Legionów Polskich 1914 – 1917”. Słownik
Biograficzny, t. IV, 2006 r.
2. Marek Orłowski „Generał Józef Haller 1873-1960”, 2007
3. Józef Haller „Pamiętniki. Z wyborem dokumentów i zdjęć”,1964
4. Archiwum rodzinne Kazimierza Wcisło z Rzeszowa (byłego mieszkańca Babicy)
5. Bogusław Kotula: Żywy urok Staromieścia. Kaziu Wcisło "chłopak od Czornego
Krzyża" w: "Nasz Dom Rzeszów" nr 5/55, maj 2010, str.11