O rodzinie Dominów z Babicy
Z genealogią jako częścią składową historii, i w jej
odniesieniu do naszej własnej rodziny Dominów, zetknąłem się w 2003 r. Zbigniew
Domino, nasz rodzinny literat, poeta i dziennikarz, w sposób niezwykły potrafił
zmobilizować mnie do podjęcia się badań genealogiczno-historycznych nad
rodzinami o tym nazwisku.
Zdzisław Domino
Nazwisko Domino jest trudnym do etymologicznego określenia. Jedni badacze podają go jako rdzennie polskie, podając pierwsze informacje o jego pochodzeniu od Mieszka I. Inni podają że to nazwisko jest typowo włoskie. Często obok pytania co oznacza, stawiane jest kolejne: skąd się ono wzięło, skąd pochodzi nasz ród? A może miało kilka znaczeń i które z nich miało decydujące znaczenie dla utrwalenia naszego nazwiska Domino? W chwili obecnej nie będę przedstawiał pełnych swoich badań nad historyczną kwerendą o pochodzeniu tego nazwiska, lecz w skrótowy sposób odniosę się do wybranych zjawisk, jakie mogły odegrać decydujące znaczenia dla jego ukształtowania się w dziejach naszego kraju. Zapoznam również z pewnymi informacjami, które nie znajdują potwierdzenia w faktografii z powodu nie zachowania się informacji źródłowych, głównie w archiwach kościoła rzymsko-katolickiego.
Herb włoski rodu Domino
Herb polski Junosza, odmiana
Baran
- ród Domin, Domina
Kształtowanie się nazwiska Domino miało trudny rodowód.
Nadawanie nazwisk w Polsce było złożonym procesem. W początkach kształtowania
się nazwisk w Polsce był to trudny proces. Do XIII wieku, do identyfikacji
człowieka wystarczyło same imię. Mogło być dwuczłonowe. Często było
chrześcijańskie, oddające zainteresowanego pod bezpośrednią opiekę samego Boga,
lub też jednemu z licznych świętych lub błogosławionych. Z upływem tego wieku,
zaczęto przy imieniu gromadzić dodatkowe informacje: o jego miejscu
zamieszkania, zawodzie lub urzędzie, a także jego charakterystycznych cechach. W
chwili gdy dane te zmieniały się w powtarzające się określenia, te
ustabilizowały się w stosunku do warstw wyższych, szlachty i mieszczan. Chłopi i
Żydzi otrzymywali nazwiska dość późno, dopiero na żądanie władz zaborczych.
Proces ten trwał kolejne dwieście lat i w jego rezultacie w Polsce ukształtowały
się różne nazwiska, dopiero w XVI-XVII w. Decydujące znaczenie dla ich
kształtowania się miał Sobór Trydencki, obradujący w latach 1545-1563. Nakazał
on prowadzenie ksiąg metrykalnych przez proboszczów wszystkich parafii kościoła
katolickiego. W Polsce nakaz ten zaczął na dobre obowiązywać dopiero po utracie
niepodległości w wyniku rozbiorów. W naszym przypadku, to Austriacy wymusili na
proboszczach wszystkich wyznań, prowadzenie ewidencji chrztów, ślubów i
pogrzebów.
W stosunku do nazwiska Domino w okolicach Tyczyna nie można
utożsamiać go ze św. Dominikiem, jak niektórzy zaczęli go łączyć, w tym
Kazimierz Rymut w opracowaniu „Nazwiska Polaków". Wiązał się ten fakt z budową
kościoła i klasztoru na boreckim wzgórzu przez Zakon Dominikanów. Zgoda na
założenie klasztoru została wydana w Brzozowie, przez biskupa przemyskiego
Stanisława Sarnowskiego, w dniu 10 lutego 1670 r. Zaraz też pierwsi zakonnicy
przybyli do Borku Starym i rozpoczęli budowę okazałej barokowej, świątyni.
Trwała ona do 1727 r. Nadmienię, że imię Dominik było notowane już w XIII w. i
jest pochodzenia łacińskiego, od słowa dominicus – „należący do Pana”. W Polsce
upowszechniło się w różnych odmianach od XIII do XVI w. (Dominik, Donin, Domin,
Dominikus, Domienik, Domnik, Dominikow, Domienikowy, Dominikowic, Dominikowski,
Domino, Dominowski, Domisław... itd).
Nazwisko to miało zapewne starsze pochodzenie. Historycy wiążą go jednak z
włoskim pochodzeniem. Dla dziejów Polski znacząca rola w tym zakresie przypadła
królowej Bonie, drugiej żony króla Zygmunta I Starego. Żyła w latach 1494-1557.
Jako włoska księżniczka ze starego rodu Sforzów z Milano, przybyła do Krakowa
wraz ze swoim orszakiem, po trzech miesiącach podróży, 18 kwietnia 1518 r.
(Zaślubiny 48-letniego monarchy, który nie palił się do małżeństwa, odbyły się 6
grudnia 1517 r. w Neapolu, bez jego udziału!) Wraz z nią przybył do Polski
liczny dwór.
U celu podróży w Krakowie czekał król Polski. Ponowna
uroczystość zaślubin i koronacja przebiegały bardzo uroczyście. Po dwóch dniach
mów, zabaw, mszy i uczt, przyszedł czas na odprowadzenie królewskiej pary do
łożnicy. Towarzyszyli im królewscy dostojnicy, aby wziąć udział w symbolicznym
akcie miłosnym. Wśród przybyłych Włochów byli budowniczowie, rzemieślnicy,
artyści, ogrodnicy, rzeźbiarze, malarze, kucharze. Jednym słowem królowa Bona,
choć w chwili ślubu miała dopiero 24 lata, z góry zakładała sobie konieczność
wzmocnienia państwa polskiego. I należy podkreślić że się to jej udało, choć
Polskę opuściła również z dużym bogactwem, licznymi skarbami, które później
stały się prawdopodobnie przyczyną jej śmierci. W dniu 19 listopada 1557 r. Bona
Sforza zmarła otruta. W podobny sposób wkrótce zmarli jej najbliżsi dworzanie -
lekarze, paź, pisarz i paru innych funkcyjnych. Królowa miała olbrzymi wpływ na
polską kulturę, sztukę i architekturę. Sama była osobą wykształconą. Studiowała
prawo, historię i języki obce. Władała obok swojego języka narodowego, także
hiszpańskim i łaciną. Dążyła do tego aby jej nowy kraj wyglądał tak samo
pięknie, jak jej kraj rodzinny. Miała również swoje słabości. Uwielbiała
polowania, konie i kolekcjonowanie kosztowności. To ona dała początek wspaniałej
kolekcji wawelskich arrasów. Po zadomowieniu się w nowym, obcym jej środowisku z
jej inicjatywy powstawały nowe świątynie, zakładano klasztory i parafie,
rozbudowywano miasta, powstawały nowe mosty i kanały. Na polski stół trafiły
nowe warzywa: kapusta, szpinak, szparagi, sałata, pory, zielony groszek. W
polskiej terminologii pojawiło się słowo: włoszczyzna, oznaczające zielone
warzywa, które były "włoskiego pochodzenia".
Młoda Bona
Herb Sforzów
Królowa Bona
Bona przywiozła do Polski także swoje poddane panny. Wydawała
je później za mąż, za godnych młodzieńców, wyposażając hojnie, a także otaczając
swoją opieką. Z okresu tego nadmienić muszę, że przy krakowskim kościele Ojców
Franciszkanów zachowały się księgi dobrodziejów klasztoru i kaplicy włoskiej.
Widnieją tam tylko niektórzy Włosi, którzy złożyli ofiary na klasztor. Poza tym,
jak poinformował mnie dyrektor Archiwum Franciszkanów o. dr Adam Mączka, nacja
włoska która gromadziła się przy tym klasztorze prowadziła własną ewidencję,
dotycząca różnych spraw. Jednak księgi te nie zachowały się. Wraz z kasatą
duszpasterstwa dla Włochów, całe wyposażenie wraz z księgami sprzedano.
Wśród przybyłych mógł być chłop (rzemieślnik) o obcobrzmiącym
nazwisku Domino. Jego cechą charakterystyczną była zapewne wyjątkowa
pracowitość, spryt i wielkie poczucie własnego honoru. Te cechy pozostały do
dziś, tym którzy noszą to nazwisko. W tym okresie znaczącą rolę w
krakowskiej stolicy Polski odgrywał zapewne Jerzy z Tyczyna, dyplomata i
polityk, żyjący w latach 1510-1591. Był poetą polsko-łacińskim, wielkim
humanistą, sekretarzem króla Zygmunta Augusta, a jednocześnie agentem
dyplomatycznym przy Kurii Rzymskiej. To zapewne za jego przyczynkiem do "państwa
tyczyńskiego" mógł trafić Włoch o nazwisku "Domino".
Dominowie wiązali się szybko z innymi tyczyńskimi i
podtyczyńskimi rodami. Rodzina rozrastała się. Równocześnie nazwisko to pojawiło
się także w parafii pw. Św. Mikołaja w Niwiskach, dekanacie kolbuszowskim. Jeden
z amerykańskich emigrantów Daniel A. Domino w artykule "Polska włoska królowa"
opublikowanym w letniej edycji magazynu "Społeczność Polskiej Genealogii Stanu
Nowy Jork" w 2003 r. stwierdził, że dotarł tam syn lub wnuk Dominy z Krakowa... W
tamtej parafii nazwisko Domino pojawiło się po raz pierwszy ok. 1700 r.
W roku 1745 biskup przemyski Wacław Hieronim Sierakowski
przeprowadził w Tyczynie wizytację. Według informacji uzyskanej od ks. dr
Henryka Borcza dyrektora Archiwum Archidiecezjalnego w Przemyślu, w księdze
wizytacji tej parafii (k. 61v) odnotowano czterech rolników z Budziwoja o
nazwisku Domino, którzy oddają tzw. meszne dla proboszcza w Tyczynie (była to
obowiązkowa danina w zbożu, a często w pieniądzach na rzecz plebana). Byli to:
Maciej, Marcin, Jan i Szymon Domino. Na karcie 64v zachowała się informacja o
mieszkańcu Tyczyna Szymonie Domino, na ogrodzie którego zabezpieczony był legat
dla bractwa św. Anny w Tyczynie, od którego wspomniany Szymon płacił rocznie 3
fl. i 15 gr. To są zapewne jedne z najstarszych, zachowanych informacji o naszym
rodzie z samego Tyczyna. Zapiski z Budziwoja o tym nazwisku pochodzą z 1710 r.
Feliks Kiryk i Stefan Mateszew w opracowaniu „Zarys dziejów
Tyczyna do roku 1772" (w: „600 lat Tyczyna (1368-1968)" praca zbiorowa pod
redakcją Tadeusza Kowalskiego 1973 r.) na str. 49 zamieścili informację: ”W
XVII-XVIII w. spotykamy tu także kilka obcobrzmiących nazwisk np. Koczan, Lazur,
Domino, Habaj, Pezdan, Żeglin". Świadczy to zapewne o dużej asymilacji ludności
polskiej z obcymi elementami. Jednakże z pełną odpowiedzialnością muszę
podkreślić, że Dominowie mieszkali na terenie Tyczyna już na przełomie XVI i
XVII w.
Za Franciszkiem Kotulą, rzeszowskim muzeologiem („Warownie
chłopskie XVII w. w ziemi przemyskiej i sanockiej" opublikowane w „Studiach i
materiałach do historii wojskowości”, Tom VIII, zeszyt 1, nadbitka Warszawa 1962
r.) przytoczę jego cytat o potyczce z Tatarami w Budziwoju, którego mieszkańcy
mieli ją stoczyć w 1624 r. Zaznaczył, że podanie to uzyskane od ks. Franciszka
Malaka z Hermanowej, jest prawdopodobnym. Cytuję: „Gdy oddział Tatarów przybył w
okolice Budziwoja, ludzie uciekli w zarośla wiklinowe nad Wisłokiem.
W nocy jeden z chłopów poszedł na zwiady, wybadał, gdzie Tatarzy rozłożyli się
do snu, zachęcił chłopów do walki, którzy w nocy zaskoczyli Tatarów i rozbili
ich zupełnie. W nagrodę król nadał temu chłopu szlachectwo, nazwano go „Domino”
i dotąd jeden dom w Budziwoju, który jako rodzinne gniazdo tych Dominów,
nazywają „"Dominy-Szlachcice". Podanie podaniem, ale nie dogrzebałem się do
jakichkolwiek śladów na faktyczne potwierdzenie tego czynu. Ale Dominowie w
Budziwoju należeli od wieków do starego, kmiecego, a zarazem bogatego rodu.
Franciszek Kotula powtórzył swoją wersję raz jeszcze w książce "Chłopi bronili
się sami" (Rzeszów, 1982, str.60). Także bogato ilustrowaną nowelę dla dzieci
wykorzystując to wydarzenie, napisała w 1989 r. Anna Chom-Sokołowska pt."Tatary
idą". Trafiło ono później do podręczników języka polskiego dla klas III. A więc
może w rzeczywistości ten fakt miał miejsce? Kto wie!
Aktualnie na terenie Polski zamieszkuje 643 osoby o tym
nazwisku, w 79 różnych miejscowościach. Największe skupiska tego nazwiska
występują na terenie województwa podkarpackiego, także: dolnośląskiego,
małopolskiego, śląskiego, opolskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego,
mazowieckiego i lubelskiego. Najwięcej jest zameldowanych w Rzeszowie 150, w
powiecie rzeszowskim 65, w strzyżowskim 37, m. Wrocławiu 28, Krakowie 26,
Łańcucie 17, Oławie 12, Limanowej 12, Chełmie 12 oraz Szczecinie 12.
Opracowania „Z BUDZIWOJA W ŚWIAT” (2005 r.) oraz „Z TYCZYNA W
ŚWIAT” (2009 r.) obrazują rodzinną księgę genealogiczną. Wydany tom I „Z
BUDZIWOJA W ŚWIAT” zawierał tabele genealogiczno-historyczne, będące wstępnym
opracowaniem do rodzinnej monografii Dominów. Przedstawia rozwój rodziny Jana i
Katarzyny Dominów z Budziwoja, w latach 1710-2005. W 1710 r. urodził się w
Budziwoju Jan Domino, który ok. 1733 r. zawarł związek małżeński z Katarzyną
(1717-21.03.1803), dając rozwój rodzinie Dominów z Budziwoja. Ze względu na niezachowanie się starszych ksiąg metrykalnych,
nie było możliwe ustalenie jego rodziców bądź dziadków. Ich syn Walenty ożenił
się z Agnieszką z d. Bomba. Rodzina ich syna Wojciecha ta stała się później
bardzo liczną. Poślubił on w dniu 9 listopada 1812 r. Zofię Kawa.
Z Babicą związało się praktycznie dwie rodziny, spokrewnione
ze sobą. I tak się złożyło, że główną rolę w jednej i drugiej odegrali mężczyźni
o tym samym imieniu. I jeden i drugi to… Antoni Domino.
Antoni Domino z centrum wsi. Urodził się 1 czerwca1864 r. w Siedliskach, w
rodzinie Michała i Katarzyny z d. Grzebyk. Ożenił się w dniu 15 września 1888 r.
z Anielą z d. Grzebyk. Zmarł 8 kwietnia 1924 r. i spoczywa na cmentarzu
parafialnym w Czudcu. Początkowo mieszkali w Siedliskach, przy rodzicach. Przy
finansowym wsparciu obu rodzin udało im się wybudować pierwszy murowany dom w
Babicy. Możemy oglądać go do dziś na tzw. Dominówce, przed kościołem
parafialnym. Około 1890 r. przeprowadzili się do nowego domu. Ich pracowitość
była nadzwyczajna. Posiadali bowiem ok. 20 morgów pola. Obok gospodarstwa i
uprawy roli zajęli się sadownictwem. Zachowało się nawet historyczne już dziś
zdjęcie wykonane w pierwszych latach XX w. przedstawiające ich dom, przed którym
rosną nowo posadzone drzewka owocowe. Ich gospodarstwo należało do
najnowocześniejszych w Babicy. Ale nadmienić muszę, że to co osiągali
zawdzięczali wyłącznie ogromnej pracowitości. Sami wiele osiągnęli, ale i
nauczyli pracy swoje dzieci.
Ok. 1890 r. Aniela i
Antoni Domino z Siedlisk, zamieszkali
Cmentarz parafialny w Czudcu, grób
w nowo wybudowanym domu w Babicy. To był
pierwszy
małżonków Anieli i Antoniego Domino
murowany dom w tej wsi
To właśnie Antoni zapoczątkował w Babicy racjonalne i dochodowe sadownictwo.
Jeszcze przed I wojną światową posługiwał się poradnikami i książkami o
sadownictwie. Do ich okazałego domu w okresie letnim przybywali letnicy z
Rzeszowa, których podejmowano gościnnie. Był to zarazem człowiek oczytany. W
zimie uczył dzieci czytać. Zapoznawał z historią Polski. W okresie
międzywojennym objął przewodnictwo w modlitwach różańcowych na pogrzebach,
prowadził je, a czasami wygłaszał przemówienia. Z żoną wychowali dzieci na
wielkich patriotów i dobrych katolików. Wiedzieli jak ważne jest wykształcenie
dzieci. I dlatego wszystkie dochody przeznaczali na ich wykształcenie. Mieli 15
dzieci: Ludwikę, Walerię, Alojzego, Henryka, Feliksa, Jana, Władysława, Walerię,
Franciszka, Gabriela, Michała, Stanisława, Jadwigę, Józefa i Bronisława.
Ludwika ur. 24 sierpnia 1889 r. wyszła za mąż za Franciszka
Pasternaka w 1908 r. Wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Tam założyli rodzinę.
Zmarła 3 grudnia 1973 r. Do Polski z tej rodziny nikt nie przyjechał. Alojzy
Domino ur. 13 grudnia 1891 r. zmarł podczas I wojny światowej w wyniku
odniesionych ran na froncie włoskim, w dniu 25 listopada 1918 r. Został
pochowany na cmentarzu w San Siro, we Włoszech. Czterech synów: Henryk, Jan,
Stanisław i Bronisław wybrało stan kapłański. Michał miał wyjątkowe zdolności
artystyczne. Przez pewien czas był nawet uczniem szkoły rzeźbiarskiej w
Zakopanem.
Na ojcowiźnie pozostał Gabriel i Jadwiga, która nie założyła rodziny. Gabriel był
człowiekiem również bardzo pracowitym. Wpisał się do dziejów rodzinnych i Babicy jako
człowiek o wielkim honorze i patriotyźmie. Wspólnie z żoną Marianną z d. Kozioł
wychowali trzech synów i córkę. Bliźniacy urodzeni 9 sierpnia 1935 r. zostali
kapłanami. Dziś żyje ks. Antoni Domino i jest na zasłużonej emeryturze. Brat
Bronisław zmarł w dniu 22 marca 2009 r. i spoczywa
na cmentarzu parafialnym w Szufnarowej, gdzie był wieloletnim proboszczem.
Dyplom szkoły podoficerskiej Gabriela Domino
Antoni Domino z tzw. Dołu. W dniu 25 lutego 1943 r. w kościele
parafialnym w Lubeni odbył się ślub Antoniego Domino s. Franciszka i Zofii z d.
Gugała. Oboje pochodzili z Siedlisk, tzw. Smolnej. Byli ze sobą spokrewnieni.
Otóż babcia jej Marianna Domino wyszła za mąż 27 lutego 1889 r. za Pawła Gugałę.
Ich syn Władysław Gugała ożenił się 28 września 1921 r. z Katarzyną Opioła, z d.
Szczepan z Babicy. Była ona wdową po Piotrze Opioła, który zmarł bardzo
wcześnie, w 23 roku życia. Katarzyna umiera również bardzo młodo, w 43 roku
życia. Władysław Gugała ożenił się po raz drugi z Karoliną Borowiec i
zamieszkali w Siedliskach, na Smolnej. Gdy Zofia Gugała wyszła za mąż za
Antoniego Domino otrzymała w 1943 r. dom po matce w Babicy ( wówczas nr domu 59
a). I tak osiedliła się tam druga rodzina Dominów. Za sprawą Antoniego i Zofii,
czyli moich rodziców i ja tam przyszedłem na świat. Rodzice zajmowali się
prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Było nas trzech braci: Jan ukończył Wydział
Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego i jest dziś na emeryturze. Mieszka w
Racławówce. Młodszy brat Stanisław pozostał na ojcowiźnie, w Babicy.
Niejako z obowiązku muszę nadmienić, że z Dominami byli spokrewnieni i
utrzymywali bliskie kontakty Kowalscy z Siedlisk, z Wojciechem i jego żoną Zofią
z d. Borowiec. Dnia 13 marca 1911 r. jako siódmy z dziewięciu ich dzieci urodził
się Józef. W 1922 r. za radą kleryka Jana Domino z Babicy, rodzice posłali
Józefa do gimnazjum przy Zakładzie Salezjańskim w Oświęcimiu. Następnie Józef
wstąpił do nowicjatu w Zgromadzeniu Salezjańskim. W 1938 r. otrzymał świecenia
kapłańskie. Dnia 23 maja 1941r. został aresztowany i umieszczony w obozie
koncentracyjnym w Oświęcimiu. Dnia 4 lipca 1942 r. poniósł męczeńską śmierć.
Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł dnia 13 czerwca 1999 r. w Warszawie do czci
ołtarzy 108 polskich męczenników z okresu II wojny światowej. Wśród
błogosławionych był ks. Józef Kowalski z Siedlisk.
Okładka opracowania „Z BUDZIWOJA W ŚWIAT” (2005 r.) - Zdzisław Domino
Szczegółowy rozwój obu rodzin Domino z Babicy przedstawiają poniższe tabele
genealogiczne.
TABELE GENEALOGICZNO - HISTORYCZNE
Rozwój rodzin Domino z Babicy
Ludwika DOMINO zamężna 25.11.1908 r. z Franciszkiem PASTERNAKIEM, z półrocznym
synem Stanisławem na początku 1910 r. wyjeżdżają do m. Utica k/Nowego Jorku i ze
Stanami Zjednoczonymi związali życie swoje i dzieci na zawsze. Tam wyrosło już
nowe pokolenie które nie utrzymuje już żadnego kontaktu z rodziną w Babicy.
Mieli 10 dzieci, z czego dziś żyje jeszcze: Aniela (88 lat), Joseph (82lata),
Henry (77 lat) i Walter (73 lata). Poniższe informacje dzięki Antoniemu DOMINO
s. Kazimierza który przebywa w USA, udostępnił najmłodszy syn Władysław
(Walter).
Mała galeria rodziny Domino
Antoni Domino. Powagi przez
Aniela Domino, żona Dom zbudowany przez Antoniego i Anielę Dominów
życie dodawały mu Antoniego w Babicy około 1890 r.
był pierwszym murowanym
okazałe wąsy...
budynkiem w Babicy. Na świat przyszło w nim
z tego małżeństwa 15 dzieci
Antoni i Aniela Dominowie z
dziećmi. Antoni i Aniela Domino wychowali
Rodzina Dominów utrwalona
Na kolanach malutka
Jadwiga
czterech synów którzy zostali
na fotografii w dniu 26 lipca 1911 r.
kapłanami. Na zdjęciu od lewej
ks. Stanisław, poniżej ks. Bronisław,
obok ks. Jan. Nad nimi ks. Henryk Domino
Ludwika Domino z mężem
Ślub Antoniego Domino i Zofii Gugała. 25 luty 1943 r.
Franciszkiem Pasternakiem. Na
kolanach syn Stanisław urodzony
w Babicy 10 września 1909 r.
Katarzyna Szczepan z Babicy
Rodzina Antoniego i Zofii Domino z Dołu. Fotografia
Antoni Domino
(1888-1931) wdowa po Piotrze w
dniu pierwszej komunii syna Jana. Obok Zdzisław
(16.06.1910-06.10.1982)
Opioła, żona Władysława Gugały Domino. Po prawej
Czesława Choma z d. Szczepan
z Siedlisk -
Smolnej
z synem Markiem
Źródło:
Zdzisław Domino